Handlowali "powietrzem"?

Wczoraj GPW dwukrotnie poinformowała: "(...) w dniu dzisiejszym została zawarta transakcja odkupu 8500 akcji spółki Ivax Corporation." Komunikat giełdy oznacza, że w ubiegły piątek (debiut koncernu) na polskim parkiecie handlowano głównie "powietrzem".

Wczoraj GPW dwukrotnie poinformowała: "(...) w dniu dzisiejszym została zawarta transakcja odkupu 8500 akcji spółki Ivax Corporation." Komunikat giełdy oznacza, że w ubiegły piątek (debiut koncernu) na polskim parkiecie handlowano głównie "powietrzem".

Ivax zadebiutował na GPW 10 grudnia. Mimo że w KDPW były zarejestrowane jedynie akcje zamienne (wymiana akcji Polfy na Ivax), w minimalnym stopniu podlegające obrotowi (de facto oznacza to brak podaży), ten był dość spory i przekroczył 18,8 tys. papierów (ponad 2 mln zł). Na koniec dnia akcje podrożały o 11,6%, choć w trakcie sesji ich kurs był wyższy nawet o 30% w stosunku do cen z rynku Amex.

Wczorajsze komunikaty GPW oznaczają, że ktoś sprzedawał papiery nie mając ich na koncie.

- Takie transakcje są zgodne z Prawem o publicznym obrocie (art. 34a - przyp. red). Część podmiotów na mocy specjalnych umów z domami maklerskimi może ich dokonywać. Cała odpowiedzialność za dostarczenie papierów spada jednak na brokerów. Dlatego takie umowy zawierane są tylko z wybranymi, najbardziej zaufanymi klientami. Najczęściej z instytucjami finansowymi - dowiedzieliśmy się od jednego z brokerów, który obsługiwał transakcje. Artykuł 34a pozwala domom maklerskim na zawieranie umów bez sprawdzania, czy papiery są faktycznie na rachunku klienta.

Reklama

Prawdopodobnie "powietrzem" handlowały dwa biura maklerskie działające w imieniu swoich klientów. W piątek sprzedały akcje, których jeszcze nie miały na rachunku. Operacja była możliwa, bo transakcje są rozliczane z trzydniowym opóźnieniem. Wczoraj, w pierwszym dniu normalnego handlu, w którym uczestniczyli dawni akcjonariusze Polfy Kutno, najpewniej te same domy maklerskie odkupiły akcje, by dostarczyć na rachunki tych inwestorów, którzy kupowali je w ubiegły piątek. Można przypuszczać, że transakcja nastąpiła w ramach specjalnych procedur, które przewidują natychmiastowe jej rozliczenie.

Piątkowy handel zapewne się opłacił. Papiery amerykańskiego koncernu sprzedawane były wówczas od 50,5 zł do 65 zł. Na jednym, wykorzystując opisany mechanizm, można było zarobić nawet do 15 zł (wykorzystując różnicę cen pomiędzy piątkiem a środą - na zasadzie "krótkiej sprzedaży").

Pozostałe 1,8 tys. akcji sprzedanych na piątkowej sesji prawdopodobnie pochodziło z puli Domu Maklerskiego BH, który animuje obrót amerykańskiego koncernu. Niewykluczone też, że inwestorzy przetransferowali papiery z Londynu do Warszawy i sprzedali je na GPW.

Wczoraj obrót na Ivaksie przekroczył 64 mln zł. Papiery kosztowały 49,3 zł.

Michał Śliwiński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »