Hoop się poprawił

Kurs Hoopa dzięki zwyżce od początku lipca o 28 proc. po raz pierwszy od ponad dwóch lat znalazł się w okolicach 20-21 zł, gdzie z punktu widzenia analizy technicznej znajduje się istotny opór. Siłę waloru producenta napojów gazowanych i wody mineralnej potwierdza jego relatywna przewaga nad WIG - różnica notowań nie była tak znacząca od ponad roku.

Kurs Hoopa dzięki zwyżce od początku lipca o 28 proc. po raz pierwszy od ponad dwóch lat znalazł się w okolicach 20-21 zł, gdzie z punktu widzenia analizy technicznej znajduje się istotny opór. Siłę waloru producenta napojów gazowanych i wody mineralnej potwierdza jego relatywna przewaga nad WIG - różnica notowań nie była tak znacząca od ponad roku.

W konsekwencji papiery spółki kierowanej przez Dariusza Wojdygę i Marka Jutkiewicza, biorąc pod uwagę bieżący wskaźnik cena do zysku, notowane są z blisko 4,5-procentową premią ponad średnią dla branży spożywczej. Co za tym stoi?

Inwestorzy najwyraźniej uwierzyli, że wyjątkowo gorący lipiec przyczynił się do wyraźnej poprawy wyników warszawskiej spółki. Już czerwiec był rekordowy pod względem sprzedaży: po raz pierwszy przekroczyła ona 50 mln zł, a jak zapewniają szefowie

Hoopa, kolejny miesiąc był jeszcze lepszy. Na razie jednak jest za wcześnie, by mówić o przełamaniu tendencji z ostatnich miesięcy, zgodnie z którymi spółka co prawda zwiększała sprzedaż, ale nie przekładało się to na poszerzanie udziałów w rynku.

Reklama

W drugim kwartale przeprowadzono intensywną kampanię reklamową w telewizji (przez to koszty marketingu były wyższe o 4,5 mln zł w stosunku do takiego samego kwartału 2005 r.), której efekty (jeśli będą), uwidocznią się w wynikach bieżącego kwartału. Rezultaty poprzedniego mogą nastrajać optymistycznie, głównie po stronie poprawy rentowności. Warto jednak pamiętać, że Hoop startuje z dość niskiej bazy, ponad 100-procentowe wzrosty zysku operacyjnego czy netto nie powinny więc dziwić. Mimo to zauważyć należy wreszcie dobre wyniki Megapacku (Hoop konsoliduje je w 50 proc.), które przez długi czas były kotwicą całej grupy.

Od kwietnia do czerwca rosyjska firma wypracowała ponad 9 mln zł czystego zysku (dwa razy więcej niż przed rokiem). Hoop podwyższał ceny, dzięki czemu uzyskano także lepsze marże: realizowana na sprzedaży brutto zbliżyła się w drugim kwartale do 39 proc., przy średniej dla ostatnich trzech lat na poziomie 32,3 proc.

Przy silnej konkurencji podwyższanie cen może nie okazać się jednak dobrą strategią, bo ostrożnie należy traktować stwierdzenia prezesów Hoopa, że ich napoje uznawane są już za bardziej luksusowe. Podobnie entuzjazmu nie budzi wzrost w przychodach udziału sprzedaży napojów pod markami sieci handlowych. Uzyskiwane z nich marże są niższe, a kilka spółek (np. Hygienika, producent pieluszek) po początkowym ostrzeniu apetytu na zyski ze sklepów dyskontowych szybko ograniczało z nimi współpracę. O wiele lepszym krokiem wydaje się dążenie do poszerzenia działalności poprzez przejęcia. Zakupiono już producenta soków Paola (70 mln zł przychodów rocznie, będzie konsolidowana od czwartego kwartału), na celowniku jest też upadła Hellena.

Widać też duży postęp przy kontroli kosztów. Spółce w tym kwartale sprzyjać będą też niższe ceny cukru i wyhamowanie zwyżki cen ropy (wpływa na koszt produkcji butelek PET).

Kamil Zatoński

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »