HTL-Strefa nie kupi firmy w USA

HTL-Strefa rezygnuje z zapowiadanego kupna firmy w USA z powodu niekorzystnych warunków transakcji, ale zapowiada, że do końca roku jest możliwa inna akwizycja, a w obszarze zainteresowania polskiej spółki są firmy z całego świata.

HTL-Strefa rezygnuje z zapowiadanego kupna firmy w USA z powodu niekorzystnych warunków transakcji, ale zapowiada, że do końca roku jest możliwa inna akwizycja, a w obszarze zainteresowania polskiej spółki są firmy z całego świata.

- Zrobiliśmy szczegółowy due-dilligence i doszliśmy do wniosku, że za tę cenę to się nie opłaca. Amerykanie chcieli bardzo dużo naszych akcji, oprócz gotówki. My natomiast proponowaliśmy niższą cenę i żadnych naszych akcji - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami dyrektor generalny HTL-Strefy Wojciech Wyszogrodzki.

- Zrezygnowaliśmy, choć mieliśmy zapewnione finansowanie transakcji niezależnie od jej wielkości. Wielu inwestorów, w tym Bioton, zgłaszało się do nas w sprawie zakupu akcji nowej emisji, również wiele banków było gotowych udzielić nam kredytu.

Reklama

Według wcześniejszych informacji przejęcie firmy w USA było planowane na pierwsze półrocze tego roku, a wartość transakcji miała sięgnąć kilkaset milionów dolarów.

Wyszogrodzki poinformował, że negocjacje z amerykańską firmą trwały około trzy miesiące i koszt związany z tym procesem to 150 tys. USD. Część tych wydatków została już uwzględniona w wynikach za 2006 rok.

HTL-Strefa, pomimo niepowodzenia w negocjacjach z Amerykanami, nie rezygnuje jednak z planów akwizycji. Podczas negocjacji polską spółkę obowiązywała klauzula zabraniająca rozmów z innych potencjalnych firmami, ale teraz rozmowy będą mogły być podjęte.

Wyszogrodzki poinformował, że w grę wchodzą firmy z całego świata. HTL-Strefa jest zainteresowana zarówno przejęciem całego przedsiębiorstwa, jak i jego aktywów bądź know-how.

- Wierzymy, że będziemy się dalej rozwijać, czy to poprzez fuzje czy akwizycje. To doświadczenie pokazało, że jesteśmy w stanie zorganizować bardzo duże finansowanie, zdecydowanie nie mamy żadnych problemów finansowych - powiedział Wyszogrodzki.

- Wcześniej wytypowaliśmy grupę, z kim możemy rozmawiać. Nauczeni doświadczeniem, nie będziemy rozmawiali bezpośrednio, ale poprzez emisariuszy, to będą też mniejsze koszty.

Emisariusze, którymi mogą być zarówno osoby fizyczne, jak i firmy doradcze, mają zacząć prace w drugim kwartale.

- Gdyby to szybko poszło, to w końcu roku byłaby możliwa umowa - powiedział Wyszogrodzki.

Dyrektor generalny HTL-Strefy poinformował, że rezygnacja z kupna firmy w USA nie zmienia ani prognoz wyników spółki, ani jej planów wejścia w 2010 roku na Nasdaq.

- To, co do tej pory prezentowaliśmy (zarówno prognozy, jak i udziały w rynku) nie uwzględniały efektów fuzji.

- Wejście na Nasdaq w 2010 roku jest aktualne i nie było związane z tą transakcją.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: strefa | świata | firmy | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »