IDM chce reprezentacji w Radzie GPW
W związku z wyeliminowaniem oficjalnego reprezentanta przedsiębiorstw maklerskich, prezesa Izby Domów Maklerskich Krzysztofa Wantoły, z Rady Giełdy, IDM wystosowała do ministra skarbu państwa Emila Wąsacza list, w którym wyraża ubolewanie i zaniepokojenie ostatnimi decyzjami personalnymi.
Brokerzy, przynoszący giełdzie 80% przychodów, nie mają swojego reprezentanta w dwunastoosobowym składzie Rady. Powołany do niej prezes DM ProCapital Waldemar Markiewicz nie otrzymał bowiem od środowiska oficjalnej legitymacji do jego reprezentowania.
W komunikacie Izby czytamy, iż MSP, posiadające 98,75% głosów na WZA GPW, nie spełniło także wcześniejszych próśb biur i domów maklerskich, dążących do zwiększenia liczby przedstawicieli do co najmniej jednej trzeciej składu Rady Giełdy.
- W związku z powyższym Izba postanowiła publicznie zapytać szefa resortu skarbu, czemu miało służyć wyeliminowanie z Rady GPW przedstawiciela brokerów oraz jakie jest (o ile w ogóle istnieje) merytoryczne uzasadnienie tej decyzji - poinformował Krzysztof Wantoła. -Ponadto giełda pozbawiona została jakiegokolwiek nadzoru społecznego ze strony organizacji samorządowej - czytamy w liście do ministra Wąsacza.
Poproszona o skomentowanie posunięcia Izby rzecznik prasowy MSP Beata Jarosz powiedziała PARKIETOWI: - Prezesa Krzysztofa Wantołę zastąpił inny przedstawiciel środowiska biur i domów maklerskich - Waldemar Markiewicz.
Z kolei prof. Marek Wierzbowski, przewodniczący Rady Giełdy, uważa, iż niewątpliwie Izba oczekiwała po MSP czegoś zupełnie przeciwnego, jednak nie należy zapominać, że obok Waldemara Markiewicza w Radzie zasiadają także Henryka Pieronkiewicz oraz Igor Chalupec, którzy ze środowiskiem brokerów mają bardzo dużo wspólnego. - Osoby te również reprezentują instytucje prowadzące lub posiadające biura maklerskie. Dotyczy to w szczególności pana Chalupca, związanego z rynkiem kapitałowym od początku jego istnienia - powiedział PARKIETOWI prof. Wierzbowski.