Impel po 26 zł
Zapisy na walory serii D można składać jeszcze dziś. Analitycy uważają, że cena emisyjna równa dolnym widełkom (26 zł), odzwierciedla obawy inwestorów co do przyszłości Zakładów Pracy Chronionej. Jednocześnie, dla wielu z nich, Impel po tej cenie wydaje się atrakcyjną propozycją.
Budowa księgi popytu, w której inwestorzy finansowi deklarowali chęć zakupu walorów Impela w określonych przez spółkę widełkach (26 - 32 zł), trwała od 1 do 8 października. - Spodziewamy się, że do grona akcjonariuszy dołączą poważni inwestorzy finansowi, zarówno krajowi, jak i zagraniczni. Oczekujemy nadsubskrypcji - mówi Piotr Paliło, dyrektor ds. relacji inwestorskich Impela. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w book buildingu nadsubskrypcja wyniosła niemal 40%. Cena emisyjna jednak została ustalona na najniższym możliwym poziomie, czyli 26 zł. Firma podpisała umowę o subemisję inwestycyjną z CA IB Securities, który jest jednocześnie wprowadzającym Impela do obrotu.
- Cena emisyjna jest zgodna z oczekiwaniami rynku. Na to, że jest równa minimalnemu poziomowi, mogły mieć wpływ m.in. toczące się w ostatnich dniach dyskusje o budżecie i środkach przeznaczanych na aktywizację zawodową osób niepełnosprawnych - mówi Krzysztof Socha, analityk DM BZ WBK. Jego zdaniem, biorąc pod uwagę takie wskaźniki, jak cena do zysku, Impel za 26 zł wypada atrakcyjnie w porównaniu z firmami zagranicznymi o podobnym profilu działalności. - Myślę, że wszystkie walory znajdą nabywców, bez korzystania z subemisji - dodaje. Adam Ruciński, zarządzający TFI PZU, oczekiwał większego dyskonta. - Impel wydaje się ciekawą firmą, o zdywersyfikowanej działalności. Spodziewałem się jednak niższych widełek - mówi. - Ustalenie ceny emisyjnej na poziomie dolnych widełek wskazuje, że inwestorzy dostrzegają czynniki ryzyka, związane z kupnem akcji Impela - mówi Anna Hess, analityk CDM Pekao. Do trzech podstawowych zalicza ryzyko zmian regulacji prawnych, dotyczących udzielania pomocy przedsiębiorcom zatrudniającym osoby niepełnosprawne, dużą zależność wyceny spółki od kosztów osobowych i dużą ekspozycję na sektor szpitalny.
BDM wycenia na 30,4 zł
Bartosz Ostafiński, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego, wycenił w raporcie z 8 października jedną akcję Impela na 30,4 zł (stosując metodę porównawczą). Zakłada on, że w 2003 r. spółka zanotuje niemal 31,9 mln zł zysku netto, a w przyszłym roku 20,6 mln zł, przy wzroście przychodów z 461,7 mln zł do 615,7 mln. Analityk pozytywnie ocenia spodziewany rozwój usług outsourcingowych, w tempie szybszym niż wzrost PKB, oraz zamiar rozwoju przez spółkę usług w segmentach o wyższych marżach (m.in. zarządzanie nieruchomościami). W związku ze zmianą przepisów o Zakładach Pracy Chronionej, zakładany spadek dotacji w 2004 r. wynosi ok. 10 mln zł (prognoza przychodów z tego tytułu na br. wynosi 92,3 mln zł).