Chiny wstrzymały część importu wołowiny, w odpowiedzi na krytyczne wypowiedzi australijskich polityków pod adresem Pekinu. Ponadto Trump powiedział, że nie ma zamiaru negocjować warunków umowy handlowej z Chinami.
Jednak nie są to na tyle złe wieści, które mogłoby ponownie sprawdzić rynek akcji na dużo niższe poziomy. Ostatecznie większość głównych indeksów giełdowych na Starym Kontynencie zakończyło dzień nad kreską. Londyński FTSE 100 dodał 1,1 proc., ponad 1 proc. zyskał także włoski FTSE MIB, czy hiszpański IBEX 35 (+1,35 proc.). Nie najlepiej radziły sobie indeksy we Francji, czy Niemczech, gdzie francuski CAC40 stracił 0,4 proc., a DAX zamknął się 0,08 proc. niżej.
Bardzo dobrze na tle europejskich parkietów wyróżniał się z kolei WIG20. Indeks dwudziestu największych spółek w Polsce zyskał aż 2,2 proc. Warto w tym miejscu wspomnieć o spółce CD Projekt, gdzie ustanowione zostały nowe szczyty, w pewnym momencie za jedną akcję trzeba było płacić nawet 375,9 zł, gamingowy gigant zyskał dziś 2,7 proc. Solidne wzrosty odnotowały także PGE i Pekao, z kolei pod kreską znalazły się Dino Polska i CCC.
Patrząc technicznie na kontrakt na indeks DAX, notowania utknęły w wąskim przedziale wahań pomiędzy 10870 pkt., a 10760 pkt. W krótkim terminie należy zaczekać na wybicie w jedną ze stron, co powinno się przełożyć na większy ruch trendowy. Jeśli chodzi z kolei o indeksy w USA, najlepiej radzi sobie dziś Nasdaq, gdzie w momencie przygotowywania tego komentarza ruch w górę wynosi 0,2 proc.
Sytuacja techniczna wciąż przemawia za dalszymi wzrostami, pomimo, ze ruch w górę w ostatnim czasie nie jest już tak dynamiczny jak w pierwszej połowie kwietnia, to patrząc na wykres widać sekwencję wyższych szczytów i dołków. Dopóki nie zostanie ona zanegowana, bazowym scenariuszem jest dalszy ruch w górę.
Łukasz Stefanik
