Inwestor strategiczny obejmie 30-40% akcji Giełdy

Udział biur maklerskich (wraz z instytucjami finansowymi) w kapitale warszawskiej GPW zwiększy się prawdopodobnie w efekcie prywatyzacji do 30% - wynika z informacji, do których dotarł PARKIET. Głosowanie nad tą propozycją ma zostać przeprowadzone na najbliższym posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.

Udział biur maklerskich (wraz z instytucjami finansowymi) w kapitale warszawskiej GPW zwiększy się prawdopodobnie w efekcie prywatyzacji do 30% - wynika z informacji, do których dotarł PARKIET. Głosowanie nad tą propozycją ma zostać przeprowadzone na najbliższym posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.

Dotychczas udział biur maklerskich oraz banków prowadzących działalność maklerską w kapitale GPW, mimo iż są one dostarczycielami większości jej wpływów, ograniczał się do niespełna 2%. Ten stan rzeczy wielokrotnie krytykował Krzysztof Wantoła, były prezes Izby Domów Maklerskich, wskazując na nieuwzględnianie w należytej proporcji interesów brokerów. Na szczęście, strategia resortu skarbu wobec GPW przewiduje obecnie zmianę tej sytuacji.

Największy problem polega jednak na tym, iż szczegółowe informacje co do zamiarów MSP, czyli właściciela 98% kapitału i głosów GPW, są na razie tajne. Nie chce ich ujawniać nikt z Zarządu Giełdy. Jej prezes Wiesław Rozłucki tłumaczy, iż nie do niego należy przedstawianie czyichś planów. Jednak najbardziej zainteresowani, czyli biura maklerskie, nie ukrywają, iż choćby podczas wczorajszego spotkania szefów brokerów z Zarządem GPW, poświęconego strategii jej rozwoju i roli w tym procesie przedsiębiorstw maklerskich, najczęściej była wymieniana wartość 30%. W nieoficjalnych rozmowach pada nawet sformułowanie, iż taką właśnie liczbę będzie rekomendować resort skarbu na najbliższym posiedzeniu KERM, które ma się odbyć w połowie czerwca.

Reklama

Choć nikt nie chce oficjalnie potwierdzić tej informacji, jednak W. Rozłucki przyznaje, iż byłaby to właściwa proporcja. - Od samego udziału ważniejszy wydaje się jednak sposób, jak do tego stanu dojść - ocenia szef GPW. Podobnego zdania jest prezes IDM Maria Dobrowolska, która również zwraca uwagę na sposób objęcia tak znacznego pakietu akcji. Pamiętajmy bowiem, iż 30% akcji ma należeć nie tylko do samych brokerów, ale także do instytucji finansowych (głównie fundusze inwestycyjne) oraz samych emitentów.

Jeśli jednak przyjmiemy podaną wartość za właściwą oraz uwzględnimy, że MSP może zostawić 5% akcji firmy dla jej pracowników, to okaże się, iż dla reszty akcjonariuszy pozostanie 65% akcji. Mogłoby to zatem oznaczać, że Skarb Państwa podzieli się z inwestorem strategicznym GPW w proporcji np. po ok. 33% papierów, ewentualnie (chcąc cały czas mieć znaczący udział w strategicznej dla państwa instytucji) np. 25% do 40% na korzyść inwestora. Niewykluczone także, iż część akcji - jak to coraz częściej ma miejsce na świecie - zostanie zaoferowana w sprzedaży publicznej.

Ponadto przedstawiciele brokerów oraz giełdy dyskutowali wczoraj na temat modelu funkcjonowania usług maklerskich w Polsce. Od czasu do czasu słychać bowiem głosy, że należy umożliwić składanie zleceń na giełdę bezpośrednio z okienek bankowych, tak jak ma to miejsce w większości krajów europejskich.- Doszliśmy do takiej konkluzji, iż należy szukać różnych dróg dystrybucji produktów giełdowych - poinformował PARKIET Piotr Szeliga, wiceprezes GPW. Z kolei Piotr Kamiński, także wiceprezes GPW, dodał, że bez odpowiedniej edukacji inwestorów indywidualnych i wyraźnej promocji samo udostępnienie nowego "kanału" może nie dać spodziewanego efektu, dlatego też giełda zamierza być aktywna pod tym względem. Maria Dobrowolska zwróciła jednak uwagę, że np. w Niemczech zdecydowanie odchodzi się od tego modelu na rzecz amerykańskiego, w którym pośrednikami są brokerzy.

Adam Mielczarek

Dobrze, że - wbrew obawom środowiska - planując prywatyzację giełdy nie zapomniano o tych, bez których tego rynku po prostu by nie było - domach maklerskich i instytucjach finansowych. Logiczne byłoby również umożliwienie zakupu akcji GPW samym inwestorom. I takie działanie, by wszyscy czuli nie tylko odpowiedzialność, ale i interes w rozwoju naszego parkietu. Niestety, wciąż nie ma żadnej strategii rozwoju całego rynku kapitałowego. A bez tego prywatyzacja i strategia GPW - przynajmniej w prezentowanej dotychczas wersji - nie rzucają na kolana.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: GPW | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »