Inwestorzy obawiają się o wyniki BRE

W trakcie piątkowej sesji kurs akcji BRE spadł o 4,6%. Pod koniec dnia walory spółki odrobiły część strat. Na zamknięciu kurs BRE wyniósł 116,50 zł, co oznacza spadek o 1,7%. Według analityków, inwestorzy obawiają się negatywnego wpływu inwestycji w Elektrim na wyniki finansowe banku. Raport za I kw. br. BRE opublikuje w środę.

- Inwestorzy są zdenerwowani decyzjami podejmowanymi przez władze banku. Z grupy podmiotów zagranicznych operujących na rynku polskim tylko niedobitki posiadają jeszcze akcje BRE - powiedział PARKIETOWI jeden z analityków. Na rynek powróciła też po raz kolejny plotka o tym, że Wojciech Kostrzewa, prezes BRE, zostanie odwołany. Bank zaprzeczył jednak tym spekulacjom.

Cały czas aktualnym czynnikiem ryzyka dla banku jest toczący się w Wiedniu przed sądem arbitrażowym spór Elektrimu z Deutsche Telekom. Ma on wyjaśnić, czy DT miał prawo pierwokupu w 1999 r. udziałów PTC (teraz należą one do Elektrimu Telekomunikacja) od Warty i Kulczyk Holding. Wyjaśnienia w tej sprawie można się spodziewać w I połowie tego roku. Niekorzystny wyrok dla Elektrimu odbije się wówczas negatywnie na BRE.

Obecnie BRE wraz ze spółkami zależnymi posiada około 18% akcji warszawskiego holdingu. Spółka ta stoi na krawędzi bankructwa po odrzuceniu przez jej wierzycieli propozycji układowych.

Według Artura Szeskiego, analityka CDM Pekao, w I kwartale br. strata BRE na akcjach Elektrimu sięgnęła 50 mln zł. Zakłada on, że średni koszt nabycia akcji będących w posiadaniu banku wynosi 8,6 zł wobec kursu spółki w wysokości 5,6 zł na koniec I kwartału. Grzegorz Zawada, analityk z Erste Securities Polska, szacuje, że BRE mógł zaangażować nawet 300 mln zł w zakup pakietu akcji Elektrimu oraz finansowanie inwestycji Ryszarda Opary i Zbigniewa Jakubasa w tę spółkę. Analitycy spekulują też, że BRE posiada w jednej ze swoich spółek obligacje zamienne warszawskiego holdingu o wartości 50-70 mln euro.

Andrzej Nowaczek, analityk londyńskiego CSFB, uważa, że negatywnie na wyniki finansowe pierwszych trzech miesięcy wpłynęły także inne inwestycje kapitałowe banku. Wśród nich wymienia Szeptel i Optimus, których walory straciły na wartości.

Między prognozami zysku netto BRE za I kwartał są duże rozbieżności. Według G. Zawady, w I kw. zysk netto BRE może wynieść 60 mln zł. Jego zdaniem, wysoki poziom zysku będzie efektem rozwiązania rezerw. A. Szeski szacuje, że zysk netto za I kw. wyniesie 26,6 mln zł, A. Nowaczek - 40 mln zł, Marcin Materna z DM BIG-BG - 60 mln zł, a DM BZ WBK - 43,2 mln zł. W I kwartale ub.r. BRE osiągnął 83,2 mln zł.

Piotr Utrata

Głowa z ramionami bliska realizacji

Czteromiesięczne zmagania popytu i podaży pod oporem na 145 zł doprowadziły do powstania na wykresie BRE Banku formacji głowy z ramionami, której linia szyi znajduje się na wysokości 129 zł. Jej przebicie nastąpiło 23 kwietnia i do dziś inwestorzy odczuwają skutki tego faktu.

Minimalny zasięg spadku wynikający z formacji (112 zł) nie został jeszcze zrealizowany, więc nie próbowałbym podejmować żadnych decyzji dotyczących kupna omawianych walorów. Dodatkowo na niekorzyść byków działa większość narzędzi technicznych. Spadki zgodnie potwierdzają wskaźniki trendu oraz oscylatory.

Ewentualne krótkoterminowe zakupy warte będą rozważenia dopiero po skutecznej obronie wsparcia, znajdującego się tuż poniżej 110 zł i tylko pod warunkiem, że swój obraz - na bardziej optymistyczny - zmienią wskaźniki trendu. Jest na to szansa, gdyż tygodniowy MACD histogram zbliża się do strefy wyprzedania, co jest typowe raczej dla końcowej fazy spadków. Także ADX wchodzący w skład systemu kierunkowego zbliża się do poziomów, na których zazwyczaj dochodzi do zwrotu na rynku.

Grzegorz Uraziński