Inwestorzy sięgają po dywidendy

Grupa FraMondi odzyskała w ciągu 5 lat dzięki dywidendom około 65% kwoty przeznaczonej na zakup akcji Świecia. W tym roku znacznie większe niż w poprzednich latach kwoty zainkasują główni udziałowcy giełdowych banków. Po okresie restrukturyzacji mogą oni teraz zadbać o stopę zwrotu z inwestycji.

Grupa FraMondi odzyskała w ciągu 5 lat dzięki dywidendom około 65% kwoty przeznaczonej na zakup akcji Świecia. W tym roku znacznie większe niż w poprzednich latach kwoty zainkasują główni udziałowcy giełdowych banków. Po okresie restrukturyzacji mogą oni teraz zadbać o stopę zwrotu z inwestycji.

FraMondi (spółka utworzona przez południowoafrykański koncern Mondi International i austriacki Frantschach) za 65-proc. pakiet akcji Świecia zapłaciła w 1997 roku 157,5 mln dolarów, wówczas równowartość 542 mln zł. W tym samym roku inwestor strategiczny odzyskał, dzięki dywidendzie za 1996 rok, 6,5 mln zł, a w ciągu kolejnych trzech lat otrzymał z tego tytułu ponad 50 mln zł. Przełomowy dla intensywnie restrukturyzowanego Świecia był jednak 2000 rok, który spółka zamknęła rekordowym zyskiem, przekraczającym 220 mln zł.

Po publikacji tak znakomitych wyników na rynku pojawiły się spekulacje o możliwym przeznaczeniu większości tej kwoty na dywidendę. Rzeczywistość przerosła jednak najśmielsze oczekiwania. Świecie nie tylko oddało akcjonariuszom cały zysk, ale także część kapitałów zapasowych, co dało łączną kwotę 441,1 mln zł (8,83 zł na akcję). Biorąc pod uwagę wypłaconą już dywidendę za 2001 rok (84 mln zł), grupa FraMondi łącznie odzyskała w tej formie dotychczas ponad 414 mln zł (obecnie równowartość ponad 102 mln dolarów).

Reklama

- Dywidenda jest najuczciwszym sposobem dzielenia zysków spółki, na którym korzystają wszyscy jej akcjonariusze. W przypadku Świecia polityka w tym zakresie jest prowadzona bardzo rozsądnie. Pomimo wypłaty tak znacznych kwot, zadłużenie spółki utrzymuje się na niskim w stosunku do zagranicznych konkurentów poziomie.

Obniżenie kapitałów własnych pozwoliło natomiast na wykazanie satysfakcjonujących wskaźników zwrotu. Szacuję, że inwestor strategiczny spółki powinien odzyskać dzięki dywidendom wszystkie zainwestowane w nią środki w ciągu najbliższych 2-3 lat - powiedział Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP.

W tym roku pokaźny zastrzyk środków z dywidendy otrzymają również główni udziałowcy giełdowych banków. Z już przyjętych i proponowanych na walne zgromadzenia akcjonariuszy uchwał wynika, że mogą oni liczyć na kwotę 700 mln zł (rok wcześniej banki wypłaciły łącznie 526 mln zł). Z tego blisko połowę zainkasuje UniCredito Italiano, inwestor strategiczny Pekao SA.

Bank w poprzednich latach zasilał zyskami kapitały zapasowe. W 2001 roku odnotował jednak znaczącą poprawę wyników, zamykając go zyskiem w wysokości 1,26 mld zł (763,2 mln zł rok wcześniej) i dlatego zdecydował się na przeznaczenie na dywidendę rekordowej na polskim rynku kapitałowym kwoty - 629,8 mln zł. Po raz kolejny część środków odzyska również Commerzbank, któremu BRE Bank wypłaci 114 mln zł. Blisko 90% zysku za 2001 rok w postaci dywidendy wypłaci Bank Handlowy. Jego główny akcjonariusz - Citibank - otrzyma dzięki temu ponad 152 mln zł. Sumy te ciągle stanowią jednak znikomą część tych, jakie inwestorzy zapłacili za przejęcie kontroli nad bankami. UniCredito kosztowało to blisko 5 mld zł.

- W przypadku banków zarysowała się tendencja do systematycznego wzrostu kwot przeznaczanych na dywidendy. Ich inwestorzy strategiczni z jednej strony mogą oczywiście odzyskać w ten sposób część środków, z drugiej - równie ważne jest obniżenie kapitałów własnych, co pozwala na wykazanie wyższych stóp zwrotu. Celem Pekao jest osiągnięcie w tym roku wskaźnika ROE (zwrotu z kapitałów) na poziomie 20%. Przy takim zysku bez wypłaty dużej dywidendy nie byłoby to możliwe. Zbyt dużym kapitałem własnym "obarczone" są również pozostałe banki. Myślę, że Bank Handlowy powinien wypłacić nie tylko cały zysk, ale sięgnąć także do kapitałów zapasowych - powiedział Marcin Wróblewski, analityk DM BZ WBK.

Takich dylematów nie mają raczej główni udziałowcy spółek reprezentujących na giełdzie pozostałe branże. Ogólna dekoniunktura gospodarcza spowodowała w większości przypadków spadek rentowności i zysków. Inwestor strategiczny Dębicy - Goodyear - zareagował na to jednak podwyższeniem stopy dywidendy do ponad 46% z 26,5% rok wcześniej. Tradycję dzielenia się zyskiem przerwał natomiast Stomil Olsztyn, który nie może liczyć na dalsze finansowanie inwestycji proeksportowych przez koncern Michelin. Na dywidendy nie czekają także akcjonariusze spółek budowlanych, które najsilniej odczuły osłabienie koniunktury, oraz informatycznych. Wypłatę dywidendy z zysku za 2001 rok przegłosowali już lub deklarują podjęcie takiej uchwały udziałowcy 40 spółek. W większości są to firmy, które mają za sobą restrukturyzację i program inwestycyjny, prowadzony pod nadzorem inwestora strategicznego.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | koncern | inwestorzy | dywidenda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »