Inwestorzy tracą na debiutach

Zagrożona jest koniunktura na rynku pierwotnym. Notowania 10 z 21 tegorocznych debiutantów giełdowych spadły poniżej ceny emisyjnej. To źle wróży spółkom ustawiającym się w kolejce na GPW.

Zagrożona jest koniunktura na rynku pierwotnym. Notowania 10 z 21 tegorocznych debiutantów giełdowych spadły poniżej ceny emisyjnej. To źle wróży spółkom ustawiającym się w kolejce na GPW.

Dziś pierwsze notowanie Swissmedu. Na kokosy nie ma co liczyć. Dwudziesta druga spółka, która w tym roku pojawi się na parkiecie, może zostać chłodno przyjęta przez rynek. Jej akcje w ofercie publicznej nie miały powodzenia. Powód? Wprawdzie ten rok będzie dla rynku pierwotnego najlepszy od pięciu lat, ale inwestorzy przestają na nim zarabiać. Kolejne spółki rozczarowują już w dniu debiutu. A przecież zaczęło się nieźle: średnia przebitka dla pierwszych pięciu tegorocznych nowicjuszy wynosiła od 3,5 do 24 proc. Poźniej było gorzej, choć trafiały się rodzynki: w połowie roku można było zarobić nawet 36-38 proc. na Elstar Oils oraz Ceramice Nowa Gala.

Reklama

Ale to już historia. O sutych przebitkach można tylko marzyć. Zaskakująco słabo wypadła ostatnia trójka debiutantów. Pierwszy dzień obrotu PDA FAM zakończył się aż 15-proc. przeceną. Kilka dni wcześniej Borsodchem dał nieco zarobić inwestorom, ale już PDA Torfarmu przyniosły kilkuprocentową stratę, i to mimo konieczności redukcji zapisów w transzy dla inwestorów indywidualnych. To niejedyne wpadki: połowa debiutantów notowanych jest dziś poniżej ceny emisyjnej.

Część spółek wykorzystała koniunkturę i sprzedała się za drogo. To dla nich może i dobre, ale inwestorzy cierpią. Rynek bezwzględnie weryfikuje hojne obietnice składane przez zarządy. Ostrej weryfikacji zostały poddane notowania SM Mediów, Betacomu, Hygieniki oraz Artmana. Akcje pierwszej z nich w kwietniowej ofercie publicznej poszły z redukcją po 75 zł, teraz są poniżej 30 zł. Sprzedaży papierów Hygieniki oraz Artmana towarzyszyło wzmożone zainteresowanie inwestorów. Teraz ci, którzy wtedy je nabyli tracą już odpowiednio 41 oraz 22 proc. Nic dziwnego, skoro obie spółki mają nie umieją się wywiązać z prognoz finansowych.

Z kolei Betacom zdecydował się na korektę prognoz i został ukarany silnym spadkiem kursu. W historycznym miniumum znalazły się notowania Artmana, SM Media, PDA FAM oraz Compu Rzeszów i Elstaru. Trzeba jednak przyznać, że w dwóch ostatnich przypadkach kurs wciąż znajduje się wyraźnie powyżej ceny emisyjnej.

Co z tego wynika dla przyszłych debiutantów? Jeśli się chce zachować wiarygodność i w przyszłości bez problemu czerpać z pieniędzy na rynku kapitałowym, warto zadbać o satysfakcję inwestorów. Nie obiecywać nierealistycznie wysokich wyników i nie windować ceny emisyjnej. Być może kolejni debiutanci, którym będzie zdecydowanie trudniej wejść na giełdę, zechcą plasować skromniejsze emisje, ale z większym dyskontem? Gdy inwestorzy nabiorą zaufania do spółki, można przecież sprzedać potem kolejną pulę akcji po korzystniejszej cenie. Tak właśnie zrobiły ZM Duda, które obecnie są postrzegana jako jedna z najatrakcyjniejszych spółek średniej wielkości.

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć się o rynku pierwotnym, znajdziecie tutaj

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy | notowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »