Jak wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu "25 lat polsko-francuskiego partnerstwa. Inwestycje francuskie w Polsce" autorstwa KPMG i CCIFP, łączna skumulowana wartość francuskiego kapitału, jaki trafił do Polski od początku transformacji, sięgała w 2017 r. 81 mld zł. To ok. 10 proc. całości bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce i na koniec 2017 r. dało to Francji 3. miejsce na liście największych inwestorów zagranicznych - po Niemczech (167 mld zł) i USA (91 mld zł).
W Polsce działają 1092 firmy z udziałem kapitału francuskiego, zatrudniające ok. 200 tys. ludzi. W raporcie ocenia się, że 60 proc. inwestycji ma charakter trwały, a wskaźnik reinwestycji dochodów w 2017 r. wynosił 48 proc. Z ankiety, przeprowadzonej na potrzeby raportu na reprezentatywnej próbie tych przedsiębiorstw wynika, że 75 proc. badanych pozytywnie ocenia atrakcyjność inwestycyjną Polski, 95 proc. ma pozytywne doświadczenia ze współpracy z polskimi firmami, w ciągu następnych 5 lat 55 proc. planuje zwiększenie zatrudnienia, 43 proc. - otwarcie nowego oddziału lub biura, a 20 proc. - nowego zakładu produkcyjnego. 68 proc. oceniło, że atrakcyjność inwestycyjna Polski pozostanie na co najmniej takim samym poziomie.
W ankiecie jako największe wyzwania 78 proc. badanych francuskich firm wskazało na zmienność regulacji, a 67 proc. na kłopoty z dostępnością odpowiednich pracowników.
Przedstawiciele czołowych francuskich inwestorów w dyskusji towarzyszącej prezentacji raportu w ambasadzie Francji w Warszawie zgodnie oceniali, że zaletą Polski jest wielkość i dynamika rynku, a także wysoki poziom kadr.
Dyrektor generalna polskiego oddziału koncernu farmaceutycznego Servier Joanna Drewla podkreślała, że w ciągu 27 lat działalności firmy w Polsce udało się nie tylko przenieść z Francji kulturę pracy, ale i stworzyć w Warszawie hub dla badań prowadzonych dla innych krajów regionu. "Chcielibyśmy dalej inwestować, ale brak przewidywalności otoczenia prawnego, brak pewności tego, co będzie za 2-3 lata w mocno regulowanej branży powoduje, że biznes staje się bardzo trudny" - mówiła Drewla.
Prezes Orange Polska i jednocześnie szef CCIFP Jean-Francois Fallacher zaznaczał, że dla koncernu Polska jest trzecim co do wielkości europejskim rynkiem - po Francji i Hiszpanii. Przypomniał, że Orange inwestuje w Polsce co roku ponad 2 mld zł. - To dowód, że naprawdę wierzymy w Polskę. Nawet mimo tych wyzwań, wskazanych w raporcie - podkreślał Fallacher. Wskazał jednocześnie, że ciężarem dla koncernu stają się wysokie ceny energii, chociaż - jak zastrzegł - nie dotyczy to wyłącznie Polski.
Marże telekomów generalnie spadają i Orange także walczy o ich utrzymanie - mówił Fallacher, dodając, że generalna ocena Polski jest taka, że jest to rynek obiecujący i ciągle się rozwijający, chociaż bardzo trudny, zwłaszcza jeżeli chodzi o przewidywalność.
Również Carrefour uważa Polskę za duży rynek o silnej dynamice, ale jednocześnie bardzo konkurencyjny i wymagający. Prezes Carrefour Polska Christophe Rabatel także zwracał uwagę na nieprzewidywalność regulacji, jak np. krótki termin wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę czy powrót tematu podatku od sprzedaży detalicznej. Zwłaszcza podatek to zła nowina, bo dla Carrefoura miałby wynieść 1,4 proc. obrotów, a w handlu wielopowierzchniowym dobrym wynikiem jest rentowność rzędu 1-1,5 proc. - wskazał Rabatel.
