Inwestycje pochłoną 120 mln zł

Polimex wchodzi w nowe branże. Na dokapitalizowanie prowadzonej działalności chce przeznaczyć w tym roku 30-40 mln zł, a na zakupy nowych spółek dodatkowo 50-80 mln zł.

Polimex wchodzi w nowe branże. Na dokapitalizowanie prowadzonej działalności chce przeznaczyć w tym roku 30-40 mln zł, a na zakupy nowych spółek dodatkowo 50-80 mln zł.

Polimex planuje modernizację i rozbudowę swoich przedsiębiorstw produkcyjnych i usługowych oraz przymierza się do przejęcia przedsiębiorstw z kilku branż: drogowej, kolejowej i energetycznej. Co skłania firmę do ekspansji?

- Nasze plany wynikają z pomyślnej prognozy dla rynku budowlano-inżynieryjnego. Nikt już nie ma wątpliwości, że nastąpi przyspieszenie w modernizacji i rozwoju infrastruktury naszego kraju. Brakuje przecież nie tylko tysięcy kilometrów autostrad, ale także tras szybkiego ruchu i lokalnych dróg. Mamy ogromne zaległości w naprawach infrastruktury kolejowej. Powszechnie odczuwany jest brak mieszkań.

Reklama

Z tym wszystkim będziemy się zmagać w najbliższych latach. I mamy szansę na szybkie nadrobienie zaległości w tych dziedzinach, bo będziemy mieli na to odpowiednio dużo środków. Unia Europejska przeznaczyła dziesiątki miliardów euro na wsparcie inwestycji związanych z modernizacją i rozwojem infrastruktury Polski. Mimo pierwszych kłopotów związanych z wykorzystaniem pieniędzy z Unii, wierzę, że nasze państwo będzie potrafiło je sensownie spożytkować. Polimex będzie w tym uczestniczył, bo jego domeną jest działalność usługowa i produkcyjna związana właśnie z infrastrukturą kraju.

Nie będzie to łatwe, bo w wyścigu o kontrakty uczestniczy dużo firm, także międzynarodowych.

- Radzimy sobie z konkurencją. Okazuje się jednak, że czasem nasze przedsiębiorstwa mają zbyt szczupłe moce produkcyjne związane z realizacją zleceń. Dotyczy to na przykład wytwarzania konstrukcji stalowych różnego typu. Tę kwestię będziemy rozwiązywać i rozwiązujemy na różne sposoby. Po pierwsze, część zleceń realizują podwykonawcy. Po drugie inwestujemy w rozbudowę własnych zdolności produkcyjnych, co powinno zwiększyć naszą siłę przetargową. Ponadto przymierzamy się do przejęcia kilku firm związanych z tą działalnością.

Jakie konkretne przedsiębiorstwa będą zwiększać zdolności produkcyjne?

- Mamy bardzo dobrą renomę na rynku krajowym i międzynarodowym zarówno w produkcji konstrukcji stalowych, jak i w ich zabezpieczaniu metodą cynkowania ogniowego. Zapotrzebowanie na naszą produkcję i usługi z tym związane jest tak duże, że zdecydowaliśmy się na rozbudowę mocy wytwórczych konstrukcji stalowych oraz modernizację i rozwój dwóch cynkowni - w Siedlcach i Dębicy. Ale to nie wystarczy. Dlatego planujemy budowę trzeciej na południu Polski, myślimy tu przede wszystkim o Górnym Śląsku.

Mamy także silną pozycję w branży energetycznej, zarówno jeśli chodzi o modernizację i rozbudowę istniejących urządzeń do produkcji energii elektrycznej oraz ciepła, jak i realizację nowych obiektów związanych z infrastrukturą tego sektora - na przykład budową instalacji odsiarczania spalin. W tym segmencie rynku chcemy również zwiększyć nasze możliwości jako generalnego wykonawcy projektów. Dlatego planujemy przejęcia firm z tej branży.

A jakie są plany związane z budownictwem drogowym i kolejowym?

- Mamy już - niedawno powołany - silny zakład budownictwa drogowego. Tworzymy konsorcja, w których partnerzy z referencjami pomagają nam wygrywać kontrakty i je realizować. Wzmocnimy jednak swoją pozycję. Penetrujemy rynek firm z budownictwa drogowego i kolejowego. Chcemy pozyskać pakiety kontrolne kilku z nich i włączyć je w ten sposób do grupy kapitałowej Polimeksu.

Budownictwo mieszkaniowe to kolejna dziedzina działalności Polimeksu.

- Chcemy rozwijać tę działalność. Jednak ostrożnie. Planujemy, że od 2007 roku będziemy oddawać do użytku 200-400 mieszkań rocznie. Najpierw będziemy się koncentrować na rynku warszawskim i kilku innych największych aglomeracjach.

Ile będą kosztowały planowane inwestycje?

- Na dokapitalizowanie już prowadzonej działalności chcemy przeznaczyć w tym roku 30-40 mln zł, a na zakupy nowych spółek dodatkowo 50-80 mln zł.

Przed kilku laty planowaliście budowę gazoportu w Szczecinie. Nie doszło jednak wtedy do realizacji tego projektu. Czy teraz jest większa szansa na powstanie terminalu gazowego?

- W 2002 roku powołaliśmy spółkę prawa handlowego - Terminal LNG, która istnieje do dziś. Zleciła ona renomowanej firmie przygotowanie biznesplanu budowy terminalu gazowego. Okazało się, że jest to przedsięwzięcie opłacalne z punktu widzenia ekonomicznego. Nie doszło jednak do jego realizacji, bo rząd miał inny priorytet - planował budowę gazociągu z Norwegii do polskiego wybrzeża Bałtyku. Teraz odżyły projekty związane z dywersyfikacją źródeł dostaw gazu do naszego kraju. Ale znów nie ma pewności, że terminal powstanie. Z jednej strony mówi się o jego budowie, a z drugiej powraca się do rozmów z Norwegami o budowie podmorskiego gazociągu. A jedna inwestycja wyklucza drugą, bo realizacja jednej zaspokoi nasze zapotrzebowanie na gaz. Przy tym wybudowanie gazoportu kosztowałoby 300-400 mln euro, a położenie gazociągu po dnie Bałtyku 2-3 mld euro - wniosek z tego nasuwa się sam. Nie ukrywam, że jesteśmy zainteresowani budową terminalu gazowego jako generalny wykonawca.

Jak wygląda dziś portfel zamówień firmy?

- Jest imponujący, wart jest dziś 2,6 mld zł. W tym jedna czwarta zamówień pochodzi z zagranicy.

ANALIZA

Polimex-Mostostal jest wśród liderów w branży budownictwa przemysłowego i konstrukcji stalowych. Nie widać zagrożenia, aby w przyszłości zmieniła się pozycja rynkowa firmy - mówi Krzysztof Radojewski, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku.

Janusz K. Kowalski

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | infrastruktura | budownictwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »