Inwestycje Polkomtela

Zanim telekom trafi na giełdę, chce mocno podnieść swoją wartość. Tylko czy wybrał właściwą drogę?

Zanim telekom trafi na giełdę, chce mocno podnieść swoją wartość. Tylko czy wybrał właściwą drogę?

Polkomtel, operator komórkowy, który pod koniec przyszłego roku ma trafić na giełdę, dostał zielone światło od akcjonariuszy na inwestycje w rynek. Ma przyciągać więcej od konkurentów klientów kontraktowych (w systemie abonamentowym i mix), by dzięki nim podrasować wycenę spółki. Może to być bardzo kosztowne, ale telekom liczy, że pozyskani klienci zapewnią stabilny wzrost przychodów w najbliższych latach.

Ryzykowna masówka

Przed giełdowym debiutem Polkomtel ma być operatorem komórkowym o najwyższej wycenie rynkowej, Opartej głównie na przychodach ze sprzedaży usług telekomunikacyjnych.

Reklama

- Taki cel wyznaczyli nam akcjonariusze. Zarząd podjął odpowiednie działania, by je zrealizować - mówi Mirosław Bielicki, wiceprezes spółki. Rynkowi eksperci przestrzegają jednak przed pochopnymi ruchami. Ich zdaniem, próba szybkiego podnoszenia wartości firmy odbije się Plusowi czkawką. - To kosztowna strategia zorientowana wyłącznie na giełdowy debiut.

Inwestycje w masowy rynek mogą operatorowi równie dobrze zaszkodzić, jak i pomóc. Może rozmyć się wizerunek Polkomtela jako dostawcy usług dla biznesu, które są najbardziej zyskowne - komentuje analityk z globalnej firmy doradczej.

- Wycena Polkomtela może być determinowana potencjalną sprzedażą udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej, warunkami przetargu na nowe częstotliwości GSM i UMTS oraz koniunkturą na rynku kapitałowym. Parametry te mogą wpłynąć niekorzystnie na wycenę telekomu. Przyszły rok niezbyt sprzyja podejmowaniu takich działań - mówi Rafał Salwa, analityk domu maklerskiego IDMSA.PL. Agresywna walka o nowych klientów kontraktowych może negatywnie wpłynąć na wynik EBITDA Polkomtela. Już teraz wskaźnik ten pogorszył się w drugim i trzecim kwartale odpowiednio o 2 i 14 proc. w stosunku do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Operator uspokaja, że jest na to przygotowany.

3G zamiast dywidendy

Na rynku spekuluje się, że akcjonariusze Polkomtela nie będą żądać wypłaty dywidendy za bieżący rok. Przedstawiciele zarządu operatora nie komentują tego. Telekom ma większe potrzeby inwestycyjne, związane m.in. z budową sieci UMTS, a akcjonariusze operatora sami zakończą rok dobrymi wynikami, więc nie czują głodu gotówki. Zresztą drenowanie firmy przed giełdowym debiutem nie byłoby dobrym posunięciem. Operator chce w przyszłym roku szybko rozwijać sieć UMTS.

- W przyszłym roku w zasięgu naszej sieci 3G znajdzie się 5-6 aglomeracji. Nie zamierzamy ścigać się z konkurentami. Kierujemy się względami ekonomicznymi. Mamy plan jej budowy i będziemy go realizować - zapowiada Mirosław Bielicki.

Inwestycje w 3G wyniosą kilkaset milionów euro.

Atrakcyjny pre-paid

Polkomtel jest zadowolony ze sprzedaży oferty pre-paid Sami Swoi - mimo że musiał znacznie obniżyć prognozę liczby abonentów na koniec roku. Miało być ich 500 tys., a skończy się na 300 tys. Sami Swoi zyskują dziennie 2 tys. nowych użytkowników.

- Udało się nam dotrzeć z ofertą do miasteczek poniżej 20 tys. To trudny segment rynku, na którym trzeba dopiero wykreować potrzebę posiadania telefonu komórkowego. Jesteśmy na dobrej drodze - przekonuje Mirosław Bielicki.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: operator | UMTS | telekom | firmy | Polkomtel SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »