- Globalni inwestorzy utracili zaufanie do polskiego rynku finansowego, zwłaszcza długoterminowe inwestycje uległy ograniczeniu lub nawet zawieszeniu przez inwestujących w akcje inwestorów portfelowych. Rynek akcji oderwał się od aktualnych bardzo dobrych fundamentów - powiedział Jackowski.
Dodał, że taka sytuacja może przełożyć się w końcu na realną gospodarkę.
- W dłuższym terminie ignorowanie inwestorów może jednak przynieść konsekwencje - przecież w przyszłości również trzeba będzie w jakiś sposób finansować deficyt budżetowy. Chaotyczne zmiany będą odbijać się też na procesach inwestycyjnych firm z udziałem Skarbu Państwa, widzieliśmy to już np. w przypadku JSW - ocenił.
- Inwestorom brakuje możliwości racjonalnego przeanalizowania i wyceny spółek, przedstawiane, czy zapowiadane przez różnych decydentów projekty rządowe są chaotyczne. Dobrym przykładem jest wprowadzanie podatku od instytucji finansowych, gdzie w trakcie prac zmieniał się zarówno zakres płatników, jak i aktywów nim objętych. Najważniejsza dla rynku jest komunikacja takich zmian, tak aby inwestorzy mogli ocenić ryzyko - tego brakuje - dodał.
Jednocześnie zdaniem Jackowskiego, perspektywy polskiej gospodarki są bardzo dobre.
- W 2016 konsumpcję będą wspierały rządowe inicjatywy wspierające popyt. Polska może również obecnie korzystać zarówno z przyspieszenia gospodarki europejskiej, jak i osłabienia złotego. To idealne warunki do wzrostu gospodarczego - powiedział.
Dyrektor radzi inwestorom wyszukiwanie spółek, które mogą stać się celem przejęć. Niskie wyceny oraz ewentualna podaż akcji ze strony np. OFE to w jego ocenie idealna okazja dla inwestorów branżowych.
- W zeszłym roku mieliśmy ponad 20 wezwań na spółki z GPW i ten proces będzie postępował. Dobrą strategią dla inwestora skazanego na polski rynek kapitałowy może być wyszukiwanie takich spółek, które mogą stać się celem przejęć. Mowa tu głównie o spółkach przemysłowych z ekspozycją na sprzedaż w regionie czy strefie euro - powiedział.
