Jak zarabiać, to tylko w KGHM

Trzej związkowcy KGHM, którzy są członkami rady nadzorczej firmy, zarobili łącznie w ubiegłym roku ponad 700 tys. zł. W przyszłym tygodniu mają negocjować z zarządem spółki podwyżki wynagrodzeń - ujawnia "Gazeta Wyborcza".

Wysokość dochodów działaczy została podana tylko dlatego, że wynika to z obowiązku przekazywania takich informacji przez członków rady nadzorczej, w której ci panowie zasiadają.

W całym kombinacie pracownicy nie mogą narzekać, bo w ub.r. średnia płaca osiągnęła tam rekordowe 8,7 tys. brutto. Co dziwne, składa się na to w sumie aż 18 pensji.

"Gazeta Wyborcza" przyjrzała się zarobkom w KGHM Polska Miedź.

_ _ _ _ _

Liderzy związkowi mają dobrze

Liderzy związkowi zawsze idą w pierwszym szeregu chcąc błyszczeć w świetle kamer i fleszów. Uważają się za mężów opatrznościowych walcząc o prawa biednych robotników. Tymczasem prawda jest zupełnie inna.

Reklama

Twierdzą, że walczą z bezdusznym system który łupi biednych ludzi. W rzeczywistości wszystko wygląda zupełnie inaczej. Nie od dziś wiadomo, że funkcja lidera organizacji związkowej nie jest misją.

Dla większości z nich jest okazją do dobrego zarobku lub zdobycia poselskiego bądź senatorskiego mandatu na plecach szeregowych członków. Doskonałym tego przykładem jest Ryszard Zbrzyzny z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który lata zasiada w poselskich ławach.

Związek - czyli sposób na łatwe pieniądze

Numerem jeden jest Janusz Śniadek, były przewodniczący NSZZ Solidarność. Jego miesięczne wynagrodzenie wynosiło 9,5 tys złotych brutto.

Dobrze ma się też Bogusław Ziętek- szef związku zawodowego Sierpień 80, który zarabia 8 tys zł brutto.

Nadzwyczaj dobrze mają się liderzy organizacji związkowych w Polskiej Miedzi. Ryszard Kurek, wiceszef ds. górnictwa w Związku Zawodowym Pracowników Przemysłu Miedziowego i przewodniczący ZZPPM w oddziale ZG Lubin w 2008 roku zarobił 134 tys zł brutto. Do tego też dochodzi dodatkowa kasa z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej w kwocie 89 tys. zł rocznie.

Z kolei Józef Czyczerski, szefujący od kilkunastu lat Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność", w ubiegłym roku zainkasował 96 tys. zł brutto. Do tego trzeba też doliczyć 86 tys zł z tytułu zasiadania z ramienia załogi pełniąc "misję" w radzie nadzorczej KGHM.

Rekordzistą jest Leszek Hajdacki, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego w ZG Rudna zarobił 162 tys zł brutto, plus 82 tys zł z tytułu zasiadanie w radzie nadzorczej Polskiej Miedzi.

Według danych do jakich udało się nam dotrzeć wynika, iż średnie wynagrodzenie w miedziowym holdingu bez nagrody rocznej, wynosi 7100 zł brutto.

Piotr Twardysko, Interia360

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »