Jestem częścią mechanizmu GPW
Z Adamem Maciejewskim, prezesem zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie rozmawia Bartosz Bednarz.
miesięcznik KAPITAŁOWY: Czy nowy prezes zamierza wprowadzić zmiany w polityce rozwoju giełdy?
Adam Maciejewski: Strategia GPW wymaga rewitalizacji, jednak konkretne plany strategiczne najpierw będziemy omawiać i konsultować z najważniejszymi grupami interesariuszy giełdy, a dopiero potem komunikować je publicznie. W obecnej sytuacji szum informacyjny byłby niepoważny i szkodliwy. Na pewno będziemy dążyć do szybszego unowocześnienia giełdy i całego rynku kapitałowego, by stał się naprawdę integralną częścią rynków europejskich. I nie mam wątpliwości, że kluczowym aspektem tych zmian, ich driverem, będzie technologia. W najbliższej perspektywie najważniejszym projektem dla GPW i całego polskiego rynku kapitałowego jest wdrożenie systemu UTP. To przedsięwzięcie doprecyzuje wiele możliwości biznesowych i przyszłych wyzwań stojących przez warszawską giełdą. Zmieniamy także w istotny sposób zasady kształtowania relacji z otoczeniem. Tylko partnerskie i oparte na wzajemnym szacunku relacje mogą prowadzić do efektywnego rozwiązywania bieżących problemów i wspólnej pracy nad kształtowaniem i rozwojem polskiego rynku kapitałowego.
Wizja rozwoju giełdy na najbliższe lata wiązała się z osobą byłego prezesa Ludwika Sobolewskiego. Co pozostanie z jego planów w Pana strategii rozwoju rynku kapitałowego?
- Z prezesem Sobolewskim na giełdzie współpracowałem przez 6 lat. Często mieliśmy odmienne poglądy na wiele spraw i inne podejście do otoczenia, ale to dawało podstawy do zdrowej, konstruktywnej dyskusji i wielokrotnie prowadziło do dobrych rozwiązań. Z jego wizji najbliższa mi jest chęć rozwoju rynku. Tylko pewnie innymi metodami. Umacnianie pozycji polskiego rynku jest możliwe tylko poprzez tworzenie mocnych filarów jego rozwoju. Giełda ma być sprawną, nowoczesną instytucją, pozwalającą na skuteczne realizowanie stawianych jej celów.
Jakie jest dziś najważniejsze wyzwanie dla giełdy?
- Jest tego wiele. Przede wszystkim rewitalizacja strategii dla rynku. Musimy jako rynek wiedzieć do czego dążymy w długiej perspektywie i jakimi drogami chcemy te cele osiągnąć. W krótszym okresie najważniejsze jest wzmocnienie biznesu dla GPW, domów maklerskich i innych podmiotów rynkowych w poszczególnych liniach produktowych. Bardzo ważne jest zwiększenie płynności, dywersyfikacja przychodów, naprawa rynku NewConnect, poprawienie wizerunku giełdy i relacji z otoczeniem. I szereg innych tematów...
Będzie Pan pełnił funkcję prezesa do 2014 roku. To mało czasu na podjęcie i realizację nowych inicjatyw.
- Rzeczywiście, do końca kadencji jest tylko półtora roku, ale wykorzystam ten czas najlepiej jak potrafię.
Stoją przed Panem poważne wyzwania: dopilnowanie terminu implementacji systemu UTP, wypracowanie płaszczyzny dialogu z domami maklerskimi.
- Nie boję się wyzwań i odpowiedzialności, one mobilizują mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Zajmuję się giełdą od 18 lat, w tym od 6 lat w zarządzie GPW i przez ten czas odpowiadałem za kluczowe obszary funkcjonowania spółki. Giełda to bardzo specyficzny, skomplikowany i stale ewoluujący mechanizm, nie można się jej nauczyć i zrozumieć w kilka miesięcy. Swoją siłę widzę właśnie w tym, że współtworzyłem ten mechanizm i jestem jego częścią. Doświadczenie i wiedza, którą nabyłem na przestrzeni tych kilkunastu lat, pozwalają mi ze spokojem podchodzić do wyzwań jakie niesie za sobą stanowisko prezesa GPW.
Inwestorzy i spółki notowane na GPW z niecierpliwością czekają na system UTP. Termin wprowadzenia zmian był już parokrotnie przesuwany. Czy kwietniowa data zostanie dotrzymana?
- Giełda zrobi wszystko, by wdrożyć system UTP zgodnie z planem i operacyjnie jest gotowa na to, by zakończenie pierwszego etapu nastąpiło w wyznaczonym terminie, czyli 15 kwietnia. Ale ryzyka istnieją zawsze, z tym że są one teraz skoncentrowane przede wszystkim poza giełdą - w obszarze między dostawcami oprogramowania klienckiego a Członkami Giełdy. To obszar, na który mamy znikomy wpływ. Nie jest to zjawisko powszechne, ale też nie marginalne. Ale powtarzam - nie ma mowy o przesuwaniu daty wdrożenia poza 15 kwietnia.
Jakie korzyści daje nowy system transakcyjny?
- System UTP przede wszystkim przyniesie nam dużo większą szybkość i wydajność oraz łatwiejsze connectivity. Wszyscy członkowie giełdy, zarówno krajowi jak i zagraniczni, będą mieli do niego dostęp na tych samych zasadach i będzie on znacznie uproszczony. UTP pozwoli na stosowanie zaawansowanych technik handlu algorytmicznego. To jest bardzo ważny kawałek biznesu, który na razie w Polsce prawie nie istnieje, a chcielibyśmy, żeby zafunkcjonował właśnie po wdrożeniu UTP. Te parametry systemu umożliwią bardziej dynamiczny rozwój innych kategorii instrumentów na giełdzie i w efekcie powinny przełożyć się na najważniejszą korzyść - wzrost płynności. A wzrost płynności oznacza zmniejszenie kosztów przeprowadzania transakcji dla inwestorów i znaczny wzrost jakości oferty GPW.
UTP stwarza możliwości prowadzenia transakcji automatycznych i ich odmiany - HFT. Służyć temu będą także znacznie poszerzone możliwości techniczne UTP w porównaniu do WARSET-u. Wiążą się z tym także obawy o destabilizację obrotu na GPW?
- Oczywiście mogą. Dlatego będziemy dopuszczać ten rodzaj handlu bardzo rozważnie. To musi być proces w pełni kontrolowany. A nasi członkowie muszą zdobyć odpowiednią wiedzę, by posługiwać się takimi metodami. I ją zdobywają. Ponadto na świecie toczy się dyskusja o zasadach kontroli handlu algorytmicznego, zwłaszcza HFT - śledzimy ją i będziemy przyjmować najlepsze standardy w tym zakresie. Sam handel algorytmiczny jest już teraz stosowany do obrotu na GPW, ale jego skala jest stosunkowa mała - głównie ze względu na ograniczenia techniczne.
Czy w związku z potencjałem UTP, a przede wszystkim szybkością i wielkością transakcji przewidziana jest także zmiana polityki opłat na GPW?
- Opłaty będą premiować aktywny handel i aktywnych graczy. Zrobiliśmy już w tym kierunku krok wprowadzając z początkiem roku nowy cennik. Ten kierunek będzie utrzymany, jednak obecnie trudno jest odpowiedzieć na pytania w jakim tempie i jak głębokie będą kolejne zmiany.
Domy maklerskie nalegają na wprowadzenie ich postulatów: skrócenie sesji, niższe opłaty. Bierze Pan pod uwagę taką możliwość?
- Zawsze biorę pod uwagę postulaty moich partnerów. I zawsze rozmawiam konkretnie, kierując się racjonalnymi przesłankami i merytorycznymi argumentami. Takie też będą decyzje, również w odniesieniu do harmonogramu sesji czy też cennika opłat transakcyjnych. Dodatkowo poparte wcześniejszymi konsultacjami ze wszystkimi grupami interesariuszy.
Ważnym elementem obecności na rynku jest polityka informacyjna i medialna GPW. Zwłaszcza teraz, gdy planowane są tak istotne zmiany.
- Giełda powinna i będzie współpracować z mediami tak, by skutecznie przekazywać odbiorcom istotne treści, tworzyć atmosferę zaufania i kształtować właściwe postawy inwestycyjne. Prace zarządu będą głównie koncentrowały się na biznesie, budowaniu i realizowaniu strategii, tworzeniu wartości dla akcjonariuszy i warunków rozwoju biznesu. Współpracą z mediami zajmuje się nasze biuro PR i jego szef, będący jednocześnie rzecznikiem prasowym GPW.
Jaka jest obecnie pozycja GPW w regionie CEE?
- Obecnie klientem GPW jest polska gospodarka, podmioty gospodarcze i inwestorzy, a chcemy by były nim także gospodarki całego regionu. Wsłuchując się w te potrzeby zbudujemy silniejszy rynek, który nabędzie większej zdolności funkcjonowania w zmiennym i konkurencyjnym otoczeniu międzynarodowym. Najważniejsze jest jednak to, jaka będzie rola GPW w przyszłości. Jestem przekonany, że znacząca.
W Kijowie działa ekspozytura GPW - czy rynek ukraiński dojrzał już do inwestycji poprzez i z warszawską giełdą?
- Rynek ukraiński jest wciąż dla nas bardzo ważny. Według naszej wiedzy liczna grupa podmiotów ukraińskich jest zainteresowana notowaniem na GPW. Będziemy to zainteresowanie podtrzymywać poprzez umacnianie naszej pozycji w regionie.
Czy GPW zamierza, zamiast KNF, przejąć licencjonowanie maklerów i doradców finansowych?
- Takiego planu nie ma. Moglibyśmy to rozważyć, jeśli będzie taki konsensus, ale raczej w obszarze licencjonowania maklerów, nie doradców. Uważam, że są teraz ważniejsze sprawy dla rynku i na nich powinniśmy się wszyscy koncentrować.
Czy w najbliższym czasie dojdzie do pełnej prywatyzacji GPW? W obliczu aliansów giełdowych na świecie jest to warunek konieczny by giełda warszawska nie została samotną wyspą.
- Dobre pytanie, ale czytelnicy muszą niestety poczekać na odpowiedź. W każdym razie na pewno wyspą, a zwłaszcza samotną, nie zostaniemy.