JTT złożył wniosek o upadłość
JTT Computer, jeden z największych producentów komputerów w Polsce, złożył wniosek o upadłość. Spółka wciąż liczy na zawarcie układu z wierzycielami. Do tego jednak potrzebne są decyzje izby skarbowej, którą JTT obwinia o doprowadzenie spółki do bankructwa. A fiskus się nie śpieszy.
Śpiesz się powoli
JTT spiera się z izbą skarbową już od blisko czterech lat. W 2000 r. fiskus zakwestionował sprzedaż tańszych komputerów bez VAT dla szkół. Spółka musiała zapłacić ponad 10 mln zł kar, a zarząd oskarżono o przestępstwo. W 2003 r. kierownictwo JTT oczyszczono z zarzutów, a potem Naczelny Sąd Administracyjny uznał decyzje izby skarbowej za wadliwe i nakazał wydanie ponownych postanowień. Na to czeka od dwóch miesięcy JTT. Jeżeli będą korzystne dla spółki, może ona odzyskać od fiskusa 23 mln zł.
- Ustawowy termin wydania tych decyzji minął 14 listopada. Dotychczas izba wydała jedynie cząstkowe decyzje dotyczące niewielkich kwot - poinformował nad Błażej Miernikiewicz, rzecznik JTT.
Szanse na korzystne dla JTT decyzje są jednak i tak niewielkie. Zdaniem specjalistów, dlatego fiskus gra na zwłokę. Wiadomo bowiem, że w przypadku niekorzystnych decyzji JTT znów zaskarży je do NSA.
- Fiskus liczy na to, że spółka zbankrutuje. Cała sprawa rozmyje się, a skarbówka nie będzie miała przeciwnika - uważa jeden z akcjonariuszy JTT.
Iwona Sługocka, rzecznik wrocławskiej izby skarbowej, tłumaczy brak wydania decyzji skomplikowanymi procedurami i twierdzi, że cały proces przebiega zgodnie z prawem.
A firma znika
Tymczasem JTT kurczy się w oczach. Firma już nie realizuje kontraktów i ma problemy z wypłacalnością. Z 400 pracowników pozostało jedynie 70. Tymczasem rocznie JTT dostarczało na rynek ponad 70 tys. komputerów, miało około 400 mln zł obrotów i płaciło 70 mln zł podatków VAT. Wniosek o upadłość zarząd spółki złożył już 30 września, ale dopiero teraz o tym poinformowano. Sąd jeszcze nie otworzył postępowania.