Kęty liczą na powtórzenie wyniku z III kwartału

- Biorąc pod uwagę posiadany portfel zamówień, z optymizmem patrzymy na czwarty kwartał. Oceniamy, że realizacja prognoz jest prawdopodobna - powiedział na konferencji prasowej Dariusz Mańko, prezes Kęt.

Historycznie ostatni kwartał był dla grupy słabszy od najlepszego, trzeciego.

- Tym razem powtórzenie wyniku z okresu lipiec-wrzesień jest możliwe, o ile nie wydarzy się tragedia na rynku walutowym czy nie będzie gwałtownego skoku cen surowców - potwierdził Adam Piela, dyrektor finansowy spółki.

Dodał, że Kęty mają spory portfel zamówień również na 2008 rok.

Zysk netto Grupy Kęty, przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej, w trzecim kwartale wzrósł do 28,3 mln zł z 25,2 mln zł rok wcześniej i był zgodny z prognozą grupy, która zakładała osiągniecie wyniku netto w przedziale 26-29 mln zł. W tym samym czasie przychody grupy ze sprzedaży wzrosły do 337,5 mln zł z 288,8 mln zł.

Po trzech kwartałach tego roku spółka wypracowała 70,4 mln zł zysku netto, przy 948,7 mln zł przychodów. W całym 2007 roku Kęty planują uzyskać 98 mln zł zysku netto, 130 mln zł zysku operacyjnego, 184,4 mln zł EBITDA oraz 1,21 mld zł przychodów ze sprzedaży.

Wartość sprzedaży w segmencie wyrobów wyciskanych wzrosła w trzecim kwartale o 6 proc., mimo umocnienia się złotego, głównie dzięki wyższej sprzedaży krajowej do branży transportowej oraz budownictwa.

Rozwija się także sprzedaż eksportowa. Głównym odbiorcą produktów spółki w tym segmencie są Niemcy, gdzie sprzedawane są głównie profile ze stopów twardych.

Kęty został kwalifikowanym dostawcą profili aluminiowych do Audi.

- Przeszliśmy pozytywnie testy i zostaliśmy kwalifikowanym dostawcą. Można tu liczyć na dobre, długotrwałe kontrakty. Rozpoczynamy też podobne rozmowy ze Scanią - powiedział prezes.

Z kolei segment systemów aluminiowych wzrósł w trzecim kwartale o ok. 15 proc. dzięki wysokiej dynamice sprzedaży eksportowej i stabilnemu wzrostowi w kraju.

Eksport wzrósł tu ok. 25 proc. Najdynamiczniej rozwijające się rynki to Wielka Brytania, Rumunia, Bułgaria, Ukraina i kraje Beneluksu. Spółka analizuje też nowe rynki eksportowe, jak Kazachstan.

- Można w tym segmencie pokusić się o pewne akwizycje. Nie byłyby to firmy zbyt duże. Chodzi nam o podmioty, które dałoby się łatwo dostosować do grupy. Takie rozmowy o przejęciach prowadzimy - powiedział prezes Mańko.

Z kolei sprzedaż segmentu opakowań giętkich wzrosła o ok. 16 proc.

- Pewna plama po pożarze została. Takie wydarzenia skutkują zachwianiem portfela zamówień. Mamy trzy nowe drukarki, drukujemy nowe wzory. Na nowych drukarkach i przy nowych wzorach trudno od razu osiągnąć taką efektywność w rentowności. Postawiliśmy na przychody, bo chcieliśmy obłożyć urządzenia i tu udało nam się zrobić wiele - powiedział Mańko.

Dodał, że w 2008 roku firma powinna wykazać już zadowalającą zyskowność w tym segmencie.

Adam Piela potwierdził, że Kęty rozmawiają z kilkoma podmiotami o akwizycji. Dodał jednocześnie, że nie ma wśród nich firm z segmentu opakowań giętkich. W tej grupie, na razie, zakupy nie są planowane.

- Trwają rozmowy o kilku przejęciach, również w Polsce, choć większość to firmy zagraniczne - powiedział dyrektor finansowy.

- Najbliżej finału jesteśmy w branży budowlanej - dodał, nie zdradzając szczegółów.

Kęty wiosną przedstawią strategię dla grupy.

- W strategii ogłosimy, jak powinna wyglądać nasza grupa kapitałowa - powiedział prezes.