KGHM: Minister chce pieniądze
Podczas dzisiejszego zgromadzenia akcjonariuszy KGHM mają zapaść decyzje dotyczące wysokości dywidendy za 2005 r. Zgodnie z propozycjami zarządu spółki chodzi o 1,1 mld zł - niemal połowę zeszłorocznego zysku. Kwota może się zwiększyć. Wczoraj wieczorem skarb państwa odkrył karty.
"Ministerstwo Skarbu Państwa informuje, że na zgromadzeniu akcjonariuszy będzie głosować za wypłatą dywidendy w wysokości 10 zł na akcję, w łącznej wysokości 2 mld zł, tj 87 proc. zysku" - czytamy w komunikacie.
Wniosek o podwyższenie kwoty dywidendy złożony przez największego akcjonariusza (skarb państwa - 48 proc. udziałów) praktycznie przesądza o tym, ile pieniędzy wypłynie z Polskiej Miedzi. Co na to zarząd miedziowej spółki?
- Z decyzjami właściciela się nie dyskutuje - mówi krótko Krzysztof Skóra, prezes KGHM.
Jak spółka poradzi sobie przy znacznie zmniejszonym budżecie?
- Będę się nad tym zastanawiał, jak zapadną konkretne decyzje - odpowiada prezes Polskiej Miedzi.
Wiadomość o najwyższej kwocie dywidendy w historii Polskiej Miedzi wstrząsnęła przedstawicielami związków zawodowych. Józef Czyczerski, przewodniczący miedziowej Solidarności, nie mógł uwierzyć w plany ministra.
- Widać, że szef resortu nie ma pojęcia o potrzebach inwestycyjnych firmy. Brak pieniędzy na jej rozwój i ich realizację zaszkodzi spółce, która nie będzie przygotowana na okres dekoniunktury - powiedział Józef Czyczerski, szef Sekcji Krajowej Górnictwa i Rud Miedzi NSZZ Solidarność.
Na ten temat związkowcy wypowiadają się zgodnie. Szef konkurencyjnej organizacji związkowej w KGHM, poseł SLD Ryszard Zbrzyzny, wiadomość nazwał skandalem.
- Już dywidenda w wysokości 1,1 mld zł była zdecydowanie za wysoka. To jest zarzynanie kury znoszącej złote jajka. Na całym świecie firmy takie jak nasza inwestują w nowe złoża i technologie. Wypompowanie ze spółki całego zysku może ją pogrążyć - mówi Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
Pracownicy zrzeszeni w ZZPPM domagają się wypłaty ekstrapremii z zysku za ten rok, zasilenia 100 mln zł funduszy socjalnych i dokapitalizowania spółek zależnych. Wczoraj informowaliśmy, że załoga ogłosiła rozpisanie referendum strajkowego i grozi odejściem od pracy po tym, jak zarząd nie podjął z nią negocjacji.
Ewa Szczecińska