Kiedy dywidenda z ES-System?
ES-System w przyszłym roku zakończy kilkuletni program inwestycyjny, którego wartość szacowana jest na ok. 55 mln zł. Spółka nie zamierza wypłacać dywidendy z zysku za zeszły i obecny rok. Najwcześniej mogłaby podzielić się z akcjonariuszami zyskiem za 2009 r., ale to uzależnia od wyników i koniunktury.
"Wartość całego programu inwestycyjnego wynosi 54-55 mln zł. Na koniec 2007 roku wydaliśmy 26 mln zł z tej kwoty. W tym roku wyłożymy kolejne 24 mln zł, a ok. 5 mln zł pozostanie na rok przyszły, na zakup form i oprzyrządowanie linii produkcyjnych" - powiedział PAP Bogusław Pilszczek, prezes spółki.
W porównaniu z 2007 rokiem firma zwiększyła moce produkcyjne o 25 proc. Do 2009 roku, w ramach grupy, wzrosną one do 40-50 proc. "Nie oznacza to, że nasze docelowe moce będą wykorzystywane w 100 proc. Chcemy nimi racjonalnie gospodarować, zależy nam też na tym, by mieć zapas wolnych mocy" - wyjaśnił prezes.
Spółka obecnie jest w trakcie budowy centrum logistycznego w Wilkasach. Inwestycja ma być gotowa na początku września.
W związku z bogatym programem inwestycyjnym spółka nie zamierza wypłacać dywidendy z zysku za 2007 i 2008 rok. "Co będzie w 2009 roku - zobaczymy. Wszystko zależy od wyników, jakie będziemy generować, od efektywności, od tego, w jakim tempie będą się zwracać nasze inwestycje, a także od koniunktury" - powiedział Pilszczek.
ES-System zakładał w swojej strategii rozwój organiczny. Spółka nie wykluczała jednak przejęć, gdyby na rynku pojawiła się okazja.
"Nie odżegnywaliśmy się nigdy od przejęć, choć stawiamy na rozwój organiczny. Na razie jednak nic nie wskazuje, żeby cokolwiek w tej kwestii miało się wydarzyć" - poinformował prezes.
WYNIKI ZA PIERWSZY KWARTAŁ ZGODNE Z ZAŁOŻENIAMI SPÓŁKI
W I kwartale przychody ES-System wzrosły o 3,4 proc., do 37,5 mln zł, zysk operacyjny spadł o 14,7 proc., do 3 mln zł, a zysk netto wzrósł o blisko 2 proc., do 2,5 mln zł.
"Wyniki są zgodne z naszym wewnętrznym planem. W naszej branży okresem żniw jest zawsze drugie półrocze. Pierwsze dwa kwartały wykorzystujemy na odbudowę zapasów, by zaspokoić popyt klientów, który wzmaga się w drugiej połowie roku" - powiedział Pilszczek.
Spółka tłumaczy spadek zysku operacyjnego głównie wyższymi o ok. 24 proc. kosztami sprzedaży oraz blisko 12-proc. wzrostem kosztów zarządu. O wzroście kosztów sprzedaży przesądził w dużej mierze wzrost wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych o 18,2 proc.
Prezes ocenia, że w kolejnych kwartałach tego roku koszty pracownicze nie powinny już się zwiększać, a ich wzrost z pierwszego kwartału powinna w kolejnych miesiącach niwelować wyższa sprzedaż.
Podtrzymał jednocześnie zapowiedź dwucyfrowego wzrostu zysku i sprzedaży w tym roku.
"Ostatnio można było obserwować trend wzrostu naszej sprzedaży o 15-18 proc. Będziemy starali się go utrzymać" - powiedział. Dodał, że obecnie spółka ma o ok. 20 proc. wyższy poziom zamówień niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Eksport ES-System w I kwartale tego roku wyniósł 27 proc. sprzedaży. W całym bieżącym roku ma to być 30 proc. Spółka zamierza sprzedawać coraz więcej produktów wysokomarżowych. "Z pomocą idzie nam tendencja do oszczędności energii i - co za tym idzie - większy popyt na produkty energooszczędne. Są one bardziej skomplikowane, droższe, a ich sprzedaż generuje wyższe marże" - powiedział prezes.
