Klienci zawieszonego SUR5.Net chcą żądać odszkodowań

Wczoraj w DM SUR5.Net zostały zamknięte wszystkie pozycje na rynku kontraktów terminowych. Operacji tej dokonał DM Banku Śląskiego, (rozliczający kontrakty współpracującego z nim brokera), który nie dostał środków na uzupełnienie depozytów. Pokrzywdzeni inwestorzy zaczynają zastanawiać się nad dochodzeniem odszkodowań.

Wczoraj w DM SUR5.Net zostały zamknięte wszystkie pozycje na rynku kontraktów terminowych. Operacji tej dokonał DM Banku Śląskiego, (rozliczający kontrakty współpracującego z nim brokera), który nie dostał środków na uzupełnienie depozytów. Pokrzywdzeni inwestorzy zaczynają zastanawiać się nad dochodzeniem odszkodowań.

Komisja Papierów Wartościowych i Giełd potwierdza, że DM BSK przymusowo zamknął pozycje klientów DM SUR5.Net. Z uzyskanych przez PARKIET informacji wynika, iż warszawski broker starał się uzyskać zezwolenie na późniejsze zamknięcie pozycji tych klientów, którzy sobie tego jeszcze nie życzą, jednak nie dało się tego załatwić. Wykorzystano bowiem zasadę mówiącą, iż wszystkie kontrakty od danego domu maklerskiego należy traktować jednolicie, niezależnie od tego, czy część przynależnych do nich depozytów wymagała uzupełnienia, czy też nie. Dziś zatem powinny rozdzwonić się telefony w DM SUR5.Net, gdyż inwestorzy będą chcieli znać stan swojego konta, po nie zawinionym przez nich dwudniowym przestoju. Dodajmy, że pozycje zajęte na akcjach nadal nie mogą być zmieniane.

Reklama

Nadal nie wiadomo, kiedy sprawa nieprawidłowości w DM SUR5.Net się rozstrzygnie. W warszawskiej prokuraturze można jedynie usłyszeć, iż postępowanie jest prowadzone. - Dla dobra śledztwa nie udzielamy więcej informacji - mówi PARKIETOWI Małgorzata Dukiewicz, naczelnik wydziału śledczego warszawskiej prokuratury.

Tymczasem pechowi inwestorzy SUR5.Net, których rachunki z dnia na dzień zostały zablokowane, już zaczęli się organizować. Na forum dyskusyjnym internetowej strony SUR5.Net można przeczytać nawoływania do wystąpienia z żądaniem o odszkodowania. Opinie co do tego, czy należy "uderzyć" w biuro, czy też w KPWiG są rozbieżne. Niektórzy z inwestorów - zapewne chodzi o tych, którzy zarabiali na kontraktach - zastanawiają się, czy nie żądać unieważnienia decyzji o przymusowym zamknięciu pozycji.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »