Kluczowa ustawa nałoży obowiązek na państwowe spółki. Tyle może zapłacić największa
Na realizację ustawy o obronie cywilnej Orlen będzie wydawał nawet do 1 mld zł rocznie - napisał koncern w opinii do projektu ustawy. Wspomniana propozycja zmian w prawie nakłada na spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa obowiązek przeznaczenia co najmniej 3 proc. wydatków inwestycyjnych za rok poprzedni na cele związane z realizacją zadań ochrony ludności.
"W przypadku Orlen S.A., jak również pozostałych Spółek z Grupy Kapitałowej Orlen, które spełniają ustawowe kryteria spółek o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa, realizacja tego obowiązku wiązać się będzie z obowiązkiem przeznaczenia od kilkuset milionów do nawet miliarda złotych rocznie na cele związane z ochroną ludności" - napisał Orlen w swojej opinii do projektu ustawy.
Przedstawiciele największej polskiej firmy podkreślili również, że na chwilę obecną ze względu na brak szczegółowych wytycznych i opisu, co do sposobu wyliczania podstawy inwestycyjnej dla 3-procentowego wskaźnika wymaganych nakładów inwestycyjnych, "niemożliwe jest wskazanie dokładnej kwoty, która corocznie będzie musiała być przeznaczona na cele związane z ochroną ludności". Czynnikiem utrudniającym dokładniejsze szacunki jest także "wielkość i zakres prowadzonych już, jak również planowanych przez Spółki Grupy Kapitałowej Orlen inwestycji".
"Co więcej, zważywszy na wielkość potencjalnej kwoty, która miałaby być przeznaczona na inwestycje związane z ochroną ludności zgodnie z projektowaną ustawą, zaplanowanie takiej kwoty w budżecie spółki może wpłynąć na wstrzymanie lub odłożenie w czasie znaczących, z punktu widzenia gospodarki, jak i bezpieczeństwa energetycznego państwa, inwestycji" - dodała spółka.
Orlen uważa, że w związku z tym zasadnym wydaje się zastąpienie zaproponowanego obecnie w projektowanej ustawie wskaźnika - wskaźnikiem bardziej adekwatnym do skali prowadzonych przez spółki inwestycji. "Równocześnie dostrzegamy potrzebę wprowadzenia elastycznych mechanizmów możliwości realizacji tych inwestycji w ramach całych grup kapitałowych, gdzie może występować więcej niż jeden przedsiębiorca zobowiązany, w tym umożliwienie tworzenia specjalnych spółek (SPV) do realizacji tego typu inwestycji w ramach koncernów" - napisała spółka.
Koncern naftowy podkreślił także, że ustawodawca powinien zapewnić "optymalny czas" wejścia w życie nowych przepisów. Na Grupie Orlen, zrzeszającej łącznie 42 spółki, ciąży również obowiązek względem akcjonariuszy, aby inwestycje firmy było zaplanowane z odpowiednim wyprzedzeniem.
Szereg uwag do opisywanego projektu ustawy zgłosiły również inne państwowe podmioty. O dodatkowe środki na utworzenie nowych stanowisk zaapelowały Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. W pierwszej z instytucji mowa o 36 etatach, które rocznie kosztowałyby 5-6 mln zł, w drugiej natomiast 20 nowych pracowników kosztowałoby 316 tys. zł w skali 12 miesięcy.
Natomiast Prokuratoria Generalna, zwróciła uwagę na potrzebę doprecyzowania katalogu podmiotów, z którymi mogą być zawierane porozumienia o współpracy w wykonywaniu zadań ochrony ludności. Wątpliwości PG budzi sformułowanie upoważnienia do wydania rozporządzenia w sprawie określenia szczegółowych zasad wykonywania działalności telekomunikacyjnej w ramach system bezpiecznej łączności państwowej (SBŁP). Zdaniem PG upoważnienie to nie odpowiada standardom określonym w konstytucji.
PG proponuje także, aby właściwy organ ochrony ludności lub wyznaczony podmiot ochrony ludności mógł udzielić właścicielowi lub zarządcy nieruchomości, który przygotowuje miejsce doraźnego schronienia, nie tylko pomocy finansowej, ale również innych form wsparcia. PG chce również doprecyzowania przepisów dotyczących odszkodowań za szkody poniesione w związku z wykonywaniem zadań ochrony ludności.
Ustawa o ochronie ludności to jeden z najpilniejszych projektów, nad którym pracował resort spraw wewnętrznych i administracji. Projekt zawiera kompleksowe rozwiązanie na wypadek różnego rodzaju kryzysów. W zespole pracującym nad przygotowaniem ustawy, obok przedstawicieli MSWiA, byli również przedstawiciele MON.