Kluczowe decyzje giganta

Analizy sporządzone w PKO BP wskazują, że bank potrzebuje dokapitalizowania w wysokokści 2-3 mld zł - ustaliła GP.

Drugi co do wielkości bank w Polsce stoi przed kluczowymi dla przyszłości spółki decyzjami. Z jednej strony, jego główny akcjonariusz - Skarb Państwa - analizuje możliwości kontynuowania prywatyzacji banku, z drugiej, firma poszukuje możliwości pozyskania środków na rozwój. Obie te kwestie łączy koncepcja podniesienia kapitału giełdowej spółki. Kluczowym pytaniem jest to, jaką kwotą PKO BP powinien zostać dokapitalizowany.

- Z naszych analiz wynika, że potrzeby kapitałowe PKO BP wynoszą ok. 2-3 mld zł - mówi GP Rafał Juszczak, prezes banku.

Potwierdza to Ministerstwo Skarbu, właściciel 51,5 proc. akcji PKO BP.

- Z informacji, które uzyskałem od PKO BP, a które oparte są na wiarygodnej analizie przeprowadzonej przez sam bank, zabezpieczenie rozwoju banku wymagałoby znacznego podwyższenia kapitału jeszcze w tym roku, mającego na celu pokrycie ryzyk i umożliwienie dokonywania inwestycji kapitałowych - mówi Michał Chyczewski, wiceminister skarbu państwa nadzorujący sektor bankowy. Chodzi m.in. o umocnienie pozycji na krajowym rynku (PKO BP stracił pozycję lidera na rzecz połączonych Pekao i Banku BPH) oraz o ewentualne przejęcia za granicą.

- Pozyskanie 2-3 mld zł kapitału to znacząca emisja, która wesprze średnioterminowe plany rozwoju banku, ale nie pozwoli na dynamiczną ekspansję za granicą. Nawet uwzględniając fakt, że z zysku za ubiegły rok, który wyniósł 2,9 mld zł, około 2 mld zł zostałoby w banku - ocenia Marta Jeżewska, analityk DI BRE.

Pod koniec ubiegłego roku Rafał Juszczak mówił, że bank ma trzy alternatywne warianty pozyskania funduszy własnych - może nie wypłacać albo zmniejszyć dywidendę, zaciągnąć pożyczkę podporządkowaną lub przeprowadzić emisję nowych akcji. Fundusze własne banku wynoszą obecnie 11 mld zł.

- Z przeprowadzonych analiz wynika, że dotychczas wykorzystywane metody zwiększenia funduszy własnych mogą okazać się niewystarczające, aby podtrzymać szybki rozwój banku - mówi wiceminister. Każda większa emisja akcji na podwyższenie kapitału oznacza spadek udziału Skarbu Państwa poniżej 50 proc.

- Oznacza to, że nie jest możliwe w długim okresie pogodzenie utrzymywania kontroli kapitałowej nad PKO BP przez Skarb Państwa z jego szybkim rozwojem - dodaje Michał Chyczewski.

Jednak zanim bank będzie mógł podwyższyć kapitał, resort musi uzyskać m.in. zgodę rządu na zejście poniżej 51 proc. w akcjonariacie spółki.

- Decyzja musi być wynikiem uzgodnień koalicyjnych. Trzeba też pamiętać o uchwale Sejmu z września 2004 r. Sejm zwrócił się do Rady Ministrów o każdorazowe uprzedzanie Izby o zamiarze wyrażenia zgody na zbycie jakichkolwiek należących do Skarbu Państwa akcji banku PKO BP lub na podwyższenia kapitału tego banku - mówi wiceminister.

Krzysztof Grad, MaŁgorzata Kwiatkowska

Reklama
Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | bank | skarbu | ANALIZY | wiceminister | ANALIZY
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »