Kolejna szansa na zarobienie tysiąca złotych?

Znów jest szansa na zarobienie nawet tysiąca złotych w dwa tygodnie. Ruszyła prywatyzacja Taurona - drugiej największej firmy energetycznej w Polsce. Podobnie jak w przypadku PZU każdy będzie mógł kupić akcje tej spółki.

Sprawdź szczegóły oferty publicznej spółki Tauron

Skarb Państwa może zarobić na prywatyzacji grupy energetycznej Tauron nawet 8 miliardów złotych. Debiut tej spółki odbędzie się najpóźniej 30 czerwca.

- Akcje Taurona opłaca się kupić. To będzie bardzo podobna prywatyzacja do sprzedaży akcji PZU.

Prywatyzacja PZU dała w sumie zarobić od 10 do 15 procent. Myślę, że jeżeli chodzi o Tauron, może to być nieco gorzej. Nie będzie dramatu. Według mnie, nie będzie straty - prognozuje analityk Piotr Kuczyński.

Reklama

Straty na pewno nie będzie, bo jeżeli kurs spółki spadnie poniżej początkowej ceny, firma będzie musiała skupować swoje akcje.

Więc w najgorszym przypadku nic nie zarobimy. To jednak mało prawdopodobne.

Kupowanie akcji Taurona i ich trzymanie przyniesie jeszcze dwie korzyści. W pierwszym roku spółka podzieli się z inwestorami prawie jedną trzecią swojego zysku, a w kolejnych latach - nawet połową.

Jest jeszcze jedna zachęta. Akcjonariusze spółki dostaną rabaty na prąd. Bo to przecież spółka energetyczna.

W zależności od liczby posiadanych akcji zniżka będzie wynosiła od 5 do 15 procent. O tyle niższe będą rachunki dla akcjonariuszy. Inwestor musi spełnić tylko jeden warunek. Nie sprzeda akcji co najmniej przez jeden rok - zapowiada prezes Taurona Dariusz Lubera.

Krzysztof Berenda

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | tysiąc złotych | prywatyzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »