Ten tydzień nie jest obfity w istotne dla inwestorów wydarzenia i podobnie było dzisiaj. W kalendarium znalazły się informacje drugiego sortu. Cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych jedynie potwierdziły to, co o kondycji rynku pracy w USA wiemy już od dawna, a co potwierdził bardzo dobry piątkowy comiesięczny raport. Z kolei dane o cenach w imporcie i eksporcie wskazały na rodzącą się presję inflacyjną, która jednak jak na razie nie jest duża i może być przez inwestorów ignorowana, jako że Rezerwa Federalna pozostaje niechętna do podwyżek stóp. Tym niemniej wyraźnie widać na zanikające siły deflacyjne, co z punktu widzenia akcjonariuszy jest pozytywną wiadomością, szczególnie jeżeli mówimy o rynkach wschodzących. Te radzą sobie bowiem lepiej w środowisku inflacyjnym, które przekłada się na zwyżki cen surowców. Polska wciąż zaliczana jest do grona tzw. Emerging Markets, więc globalne tendencje pozostają dla GPW wsparciem. Dzisiaj było to po raz kolejny widoczne w postaci udanego zakończenia sesji. Tak samo wyglądał schemat przebiegu handlu w pozostałych dniach tego tygodnia, co może wskazywać na zakup akcji przez zagraniczne fundusze zlokalizowane w USA.
Spektrum spółek małych i średnich było dzisiaj nieco bardziej wyważone pod względem zmian, choć indeks mWIG40 również zaliczył udane wzrostowe zakończenie sesji, być może z podobnych zakupowych powodów co spółki największe. Ostatecznie prym wiódł indeks WIG20 ze wzrostem o prawie 0,7% i zamknięciem najwyższym od początku maja. W tych zmianach nie przeszkodziły publikowane przez spółki wyniki, które dzisiaj co do zasady nie zachwycały. W konsekwencji indeks szerokiego rynku WIG zbliżył się do tegorocznych maksimów, które wydają się być na wyciągnięcie ręki.
Łukasz Bugaj, CFA
