Kolejny konflikt w PHF

Nowy prezes Polfy Warszawa w sądzie chce wymóc blokadę informacji dla holdingu. MSP łapie się za głowę. Czy będą kolejne zmiany kadrowe?

 Nowy prezes Polfy Warszawa w sądzie chce wymóc blokadę informacji dla holdingu. MSP łapie się za głowę. Czy będą kolejne zmiany kadrowe?

Andrzej Tyrała, nowy prezes Polfy Warszawa, pozwał do sądu własną spółkę. Zarząd chce uchylenia uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z 19 kwietnia, na podstawie której wprowadzono istotne zmiany do statutu fabryki leków. Nowe zapisy pozwalają głównemu akcjonariuszowi, Polskiemu Holdingowi Farmaceutycznemu, uzyskiwać od Polfy informacje dotyczące jej działalności, powszechnie uważane za tajemnice handlowe każdej spółki. Polfa przekonuje, iż uchwała była sprzeczna z prawem, a ponadto godzi w interesy spółki.

Razem czyli osobno

Reklama

Fabryka uważa bowiem PHF za swojego konkurenta, co jest kompletnie niezrozumiałe dla zarządu holdingu. PHF kontroluje w Polfie 80 proc. akcji. Sam nie prowadzi działalności produkcyjnej. "Przekazywanie informacji jest zgodne z programem budowy holdingu zatwierdzonym przez resort skarbu. Jak mamy rozwijać jedną grupę produkcyjną, jeśli spółka, która ją buduje nie chce współpracować tylko walczy" - mówi Andrzej Kleszczewski, prezes PHF. Podobno PHF jako główny akcjonariusz, a tym samym spółka uprzywilejowana ?może uniemożliwiać rozwój Polfy i wpłynąć ujemnie na szeroko rozumianą sferę interesów spółki". "Właśnie kilka dni temu PHF zgodził się na podwyższenie o 8 mln zł kapitału w firmie Sanfarm, spółce zależnej Polfy. Nie utrudniamy inwestycji tylko je szczegółowo analizujemy" - odpowiada szef PHF. W I kwartale tego roku nakłady inwestycyjne Polfy Warszawa były prawie dwa razy wyższe niż w tym samym okresie 2004 r.

Nie tędy droga

Sprawa wprawiła w konsternację ministerstwo skarbu, właściciela holdingu. Andrzej Tyrała został powołany na stanowisko prezesa Polfy zaledwie 28 kwietnia. Oczekiwania wobec jego osoby były klarowne: miał doprowadzić do zamknięcia odwiecznych między fabryką a holdingiem sporów, które pielęgnował poprzedni prezes. Wiceminister Stanisław Speczik odpowiedzialny za ten sektor przyznaje, że to dziwaczna sytuacja. Dla szefa Polfy może się skończyć dymisją. "Nastąpiło zdumiewające zdarzenie. Poprosiłem o wyjaśnienia, bo z tego co wiem pozostałe spółki z holdingu przyjęły takie same statuty. Jeśli prezes Tyrała uważa, że nie chce lub nie może realizować postanowień MSP i PHF, to powinien od razu podać się do dymisji" - mówi minister Speczik. "Nie mam na razie takiego zamiaru i nie potrafię teraz powiedzieć co zrobię w sprawie pozwu do sądu. Proszę zadzwonić na początku przyszłego tygodnia" - powiedział Andrzej Tyrała.

Po staremu Andrzej Tyrała dobrze zna swoja spółkę, bo od dawna w niej pracuje. Zajął fotel prezesa, ale nie zwolnił poprzedniego stanowiska dyrektora ds. rozwoju. Nie zwolnił też Władysława Karasia, byłego prezesa, który pozostał dyrektorem generalnym Polf. Polfa Warszawa od początku była przeciwnikiem powołania holdingu. Chciała wejść na GPW i przejąć Polfę Pabianice, drugą spółkę z PHF. Rząd uznał jednak, że lepszym rozwiązaniem jest powołanie holdingu.

Katarzyna Kozińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: konflikt | Warszawa | MSP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »