Koncern bliżej?
Dziś do Polski przyjeżdża premier Węgier, a z nim prezes węgierskiego koncernu paliwowego Zsolt Hernadi. Szef MOL-a spotka się z prezesem Orlenu. Mają podpisać list intencyjny o współpracy, który zapoczątkuje budowę środkowoeuropejskiego koncernu paliwowego. Wczoraj kurs Orlenu spadł o ponad 4%.
Rynek źle reaguje na informacje o fuzji. Nie wierzy, by współpraca dała odczuwalny finansowo efekt synergii. Zadłużenie MOL-a jest prawie tak wysokie, jak jego kapitały. Orlen wszedł tymczasem na ścieżkę restrukturyzacji, ale nad prezesem Zbigniewem Wróblem zbierają się czarne chmury. Moment na budowę środkowoeuropejskiego giganta wydaje się, zdaniem fachowców, wyjątkowo nieszczęśliwy.
Inwestorzy szybko konsumują informacje. Kurs płockiej spółki od kilku dni, mimo opublikowania dobrych wyników finansowych, zjeżdża w dół. Stracił już prawie 10%.
14 listopada Orlen ogłasza dobre wyniki. Jacek Strzelecki, wiceprezes Orlenu, informuje, że spółka wybierze wkrótce doradcę do konsolidacji regionalnej. Kurs akcji zwyżkuje zaledwie o 0,4%, do 26 zł.
17 listopada kurs akcji reaguje odwrotnie do ogłoszonych wyników kwartalnych i spada o 4,2%, do 24,9 zł.
18 listopada Marcin Kaszuba, rzecznik rządu informuje, że 20 listopada zostanie podpisany list intencyjny pomiędzy Orlenem a węgierskim MOL--em, dotyczący współpracy obu firm. Kurs akcji nadal spada, do 24,6 zł (-1,2%).
19 listopada na konferencji prasowej w Budapeszcie Zsolt Hernadi, prezes MOL-a, nie wyklucza podpisania umowy z PKN Orlen w najbliższym czasie. Nie mówi, czego będzie dotyczyć umowa. Węgierska agencja prywatyzacji (posiada 25% akcji MOL-a) zapowiada, że w ofercie publicznej zostanie częściowo sprzedany pakiet państwowych papierów, a częściowo z nowej emisji. Łącznie ma to być od 13 do 17% akcji MOL. Przedstawiciele agencji mówią, że ani teraz, ani w przyszłości nie będą sprzedawać akcji inwestorom strategicznym. Kurs akcji Orlenu nadal traci i kończy dzień na poziomie 23,6 zł (-4,1%).