Konflikt w Elektrimie

Franklin Templeton domaga się znaczących zmian w radzie nadzorczej Elektrimu - wynika z komunikatu przesłanego przez fundusz. Przedstawiciele organu nadzorczego warszawskiego holdingu nie widzą powodu do rezygnacji.

Franklin Templeton domaga się znaczących zmian w radzie nadzorczej Elektrimu - wynika z komunikatu przesłanego przez fundusz. Przedstawiciele organu nadzorczego warszawskiego holdingu nie widzą powodu do rezygnacji.

Franklin Templeton, jeden z największych akcjonariuszy na ostatnim WZA (łącznie zarejestrował niemal 4,2 mln walorów), uważa, iż z rezultatów walnego wynika, iż obecna rada nadzorcza Elektrimu nie spełnia oczekiwań akcjonariuszy. Amerykański fundusz inwestycyjny ma zastrzeżenia przede wszystkim do polityki informacyjnej Elektrimu. "Templeton nie jest przeciwny programowi wynagradzania pracowników ani emisji akcji w celu finansowania działalności przynoszącej atrakcyjną stopę zwrotu. Analizując jednak niekompletne informacje przedstawione przed WZA, nie mieliśmy możliwości podjęcia decyzji co do projektów uchwał" - czytamy w komunikacie.

Reklama

Templeton domaga się, by członkowie RN, którzy nie uzyskali bezpośredniego poparcia jednego ze znaczących akcjonariuszy, podali się do dymisji.

Z zarzutem złego informowania akcjonariuszy nie zgadza się Elektrim. - Przed WZA odbyliśmy serię spotkań z inwestorami, w tym m.in. 2 lub 3 razy spotkaliśmy się z przedstawicielami Templetona. Dodatkowo w wysłanych komunikatach staraliśmy się przekazać jak najwięcej informacji dotyczących projektów na WZA - powiedział PARKIETOWI Jacek Dąbrowski, dyrektor ds. kontaktów z inwestorami w Elektrimie.

Spółka nie chciała natomiast komentować stanowiska Templetona w sprawie zmian w RN. Zwróciła jedynie uwagę, iż rada została wybrana w roku ubiegłym na 3-letnią kadencję i zasiadają w niej "fachowcy i przedstawiciele branż ważnych dla rozwoju Elektrimu, jak również partnerów firmy - Vivendi, Acciona i Eastbridge". Sama Rada uznała, iż nie ma powodów do rezygnacji. "Ciąży na nas zobowiązanie wobec akcjonariuszy, którzy powierzyli nam odpowiedzialność nadzorowania działań zarządu" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Jana Kołodziejczaka, przewodniczącego RN. W tym samym piśmie zwrócił on uwagę, iż na piątkowym WZA RN zdecydowaną większością głosów uzyskała skwitowanie z działalności za 1999 r.

Zdaniem giełdowych ekspertów, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż w najbliższym czasie zwołane zostanie WZA w celu głosowania grupami nad wyborem RN. Na ostatnim walnym nie uzupełniono składu rady (jeden z jej członków zmarł), gdyż żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganego poparcia.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Templeton | konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »