Koniec internetowej hossy?

Prawdopodobnie wszystko zależy od inwestorów zza oceanu.Podczas gdy WIG stracił w czwartek na wartości 3%, WIG TELINF obniżył się aż o 4,9%. O maksymalny możliwy przedział staniały akcje Elzabu (z ofertą sprzedaży), Ster-Projektu i STGroup (z redukcją sprzedaży). Znaczne zniżki były także udziałem tradycyjnych "lokomotyw internetowej hossy": Optimusa (-8,2%), Prokomu (-8,1%) i Softbanku (-7,9%).

"Zaistniała sytuacja jest odzwierciedleniem tego, co od dwóch dni dzieje się na Nasdaq. Jeżeli na tamtym parkiecie nic się nie zmieni, trend nie odwróci się również u nas. Być może nadszedł koniec internetowej mody" - powiedział Parkietowi Michał Sztabler, analityk BM BGŻ.Większość spółek informatycznych notowanych na GPW ogłosiła już swoje plany dotyczące działalności w internecie i inwestorzy zdążyli je zdyskontować. Dalsze wzrosty może przynieść dopiero ich konsekwentna realizacja. Jedynymi firmami, które dotychczas nie powiedziały nic bliższego o swojej strategii internetowej, są Apexim i Ster-Projekt. Stosowne plany zostaną przedstawione w kwietniu. "Być może nadeszła pora, by przesiąść się na inne branże. Duże poruszenie można ostatnio zaobserwować w budowlance" - twierdzi Michał Sztabler.

Spadki były także kontynuowane w notowaniach ciągłych. WIG20 stracił na wartości 3,7%. Podobnie jak na fixingu i w tym przypadku kursy firm informatycznych spadły najbardziej. Najwięcej w stosunku do fixingu straciły akcje Optimusa (-9,6%), ComputerLandu (-7,4%) i Softbanku (-6,9%). Na uwagę zasługuje również Agora, której kurs zniżkował zarówno na fixingu (-9,9), jak i w notowaniach ciągłych (-7,5%). "Papiery spółek informatycznych są mocno przewartościowane. Kursy firm IT rosły ze względu na modę internetową, a nie zyski z tej działalności, które tak naprawdę nie wiadomo, kiedy się pojawią. Oczywiście, przyczyna leży również w spadkach na Nasdaq. Myślę jednak, że w długim terminie rynek ten ma tendencję wzrostową" - uważa Edyta Zielińska, analityk BDM PKO BP.