Konsekwencja w cenie

DM Millennium wydał drugi raz w ciągu ostatnich trzech miesięcy rekomendację "kupuj". W grudniu 2004 r. analitycy cenę docelową walorów określili na 56,7 zł. Wtedy jednak wzięli pod uwagę ryzyko niepowodzenia restrukturyzacji Condomi, niemieckiej spółki matki Unimilu. Pod koniec zeszłego roku na giełdzie papiery Unimilu kosztowały ok. 50 zł. Tyle też miała wynieść cena emisyjna nowych walorów. Jednak w wyniku negocjacji z inwestorami finansowymi zarząd Unimilu obniżył cenę emisyjną do 40 zł. Informację o tym podał 29 listopada zeszłego roku. Od tego czasu kurs Unimilu zaczął spadać. Na zamknięciu wczorajszych notowań papiery podkrakowskiej spółki kosztowały 43,3 zł.

Specjaliści DM Millennium w raporcie z 8 lutego ponownie zalecają kupować papiery Unimilu. Podwyższyli jednak wycenę akcji. Dlaczego? Podkreślają, że produkującej prezerwatywy firmie udało się przeprowadzić wszystkie z planowanych działań, mających na celu ekspansję na zagraniczne rynki. Emisja akcji serii C została przeprowadzona z sukcesem, pieniądze z niej uzyskane przeznaczono na przejęcie Condomi. W wycenie walorów ujęli oni przyszłe korzyści finansowe ze sprzedaży prezerwatyw produkowanych w fabryce w Erfurcie, należącej do Condomi.

Według prognoz DM Millennium w roku obrotowym, który zakończy się w czerwcu 2005 r., Unimil zarobi netto 5,5 mln zł i uzyska sprzedaż w wysokości 47,8 mln zł. W przyszłym roku zysk netto wzrośnie do 7,3 mln zł, a sprzedaż przekroczy 105 mln zł. Ponad 100-proc. wzrost sprzedaży będzie możliwy dzięki rozpoczęciu sprzedaży na rynkach zagranicznych przez spółkę zależną Unimilu.