Konsolidacja Orlenu i Lotosu potrzebna - ekspert

- Konsolidacja sektora paliwowego jest w Polsce potrzebna, bo wzmocni jego konkurencyjność. Większy podmiot będzie mieć np. lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowach dotyczących dostaw ropy - uważa redaktor naczelny branżowego portalu energetyka24 Piotr Maciążek.

Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk powiedział w czwartek, że udział Skarbu Państwa w PKN Orlen jest bezpieczny, ale trzeba go podnieść. Zdaniem ministra połączenie Orlenu z Lotosem to pomysł, dzięki któremu w połączonej firmie wzrósłby udział procentowy Skarbu Państwa.

Przed godz. 17 kurs PKN Orlen zyskiwał 6,3 proc., a akcje Lotosu drożały 3,2 proc.

Resort energii poinformował, że nie prowadzi prac analitycznych związanych z ewentualną konsolidacją polskiego sektora naftowego.

Jak przypomniał Maciążek, pomysł konsolidacji firm paliwowych nie jest nowy. Pojawiał się w poprzednich latach, ale także na początku kadencji obecnego rządu, gdy w styczniu 2016 r. ówczesny minister skarbu Dawid Jackiewicz sygnalizował trwające prace nad tą koncepcją. Rozważano wtedy różne konfiguracje łączenia całych firm np. Orlenu, Lotosu, PERN i PGNiG bądź jedynie ich części np. upstreamowych.

Reklama

- Dziś temat konsolidacji w wariancie Orlen Lotos wraca za sprawą słów ministra Kowalczyka. Nie jest to zaskakujące. W mojej ocenie rząd nie zakończył prac nad wdrożeniem tej koncepcji i cały czas pozostaje ona "na stole". Poza tym pojawia się czynnik, który sprzyja jej wdrożeniu. PKN Orlen - co zaznaczył w swojej nowej strategii pod hasłem "rozwoju nieorganicznego" posiada ogromną nadwyżkę gotówki, za pomocą której mógłby sfinansować przejęcie Lotosu.

W ocenie Maciążka konsolidacja sektora paliwowego w Polsce jest potrzebna.

- W ubiegłej dekadzie władze nie decydowały się na fuzję firm paliwowych ponieważ uważano, że ich rywalizacja sprzyja sytuacji na rynku. W ostatnich latach sytuacja makroekonomiczna zmieniła się, sektor petrochemiczny w Europie wpadł w tarapaty i w tym kontekście ukrócenie wewnętrznej konkurencji w Polsce wydaje się sensownym krokiem. Ponadto konsolidacja wytworzyłaby efekt synergii w wielu obszarach (np. w wydobyciu surowców) i wzmocniła konkurencyjność polskiego sektora paliwowego w Europie, ale także globalnie. Fuzja Orlenu i Lotosu zwiększyłaby rozmiary docelowe podmiotu, a co za tym idzie również jego zamówień. To z kolei polepszyłoby pozycję negocjacyjną podczas rozmów dotyczących np. dostaw ropy - ocenił.

Obecnie resort energii nie prowadzi prac analitycznych związanych z ewentualną konsolidacją polskiego sektora naftowego - poinformował PAP resort energii.

Henryk Kowalczyk, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, cytowany na portalu telewizjarepublika.pl poinformował, że obecny poziom udziału Skarbu Państwa w PKN Orlen jest bezpieczny, ale trzeba go podnieść, a połączenie Orlenu z Lotosem to pomysł, dzięki któremu w połączonej firmie wzrósłby udział procentowy Skarbu Państwa.

- Poziom udziału Skarbu Państwa w PKN Orlen jest bezpieczny, kiedy pozostały akcjonariat jest rozproszony. Jednak gdyby pozostały akcjonariat był bardziej skupiony, wówczas nie jest to poziom bezpieczny. Tutaj musimy pracować nad tym, bo ten poziom 27 proc. to jest niewiele. Trzeba to podnieść. Stopniowe przejmowanie to też sposób do podniesienia udziału skarbu państwa - to przede wszystkim Orlen i Grupa Azoty, narażona na wrogie przejęcia - powiedział Kowalczyk.

- Połączenie Orlenu z Lotosem to pomysł, dzięki któremu w połączonej firmie wzrósłby udział procentowy Skarbu Państwa - dodał.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2016

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »