Kto straci na wyższym VAT?
Przedstawiciele branży gastronomicznej apelują do przyszłego rządu o podjęcie działań, które spowodowałyby szersze otwarcie polskiego rynku pracy dla obywateli z państw nie będących członkami UE. Zwracają też uwagę, że negatywny skutek będzie miało odejście od preferencyjnej 7 proc. stawki VAT na usługi gastronomiczne.
Zdaniem szefów największych firm gastronomicznych, działających w Polsce, dotychczasowe rozwiązania, polegające na ograniczonym otwarciu rynku pracy, nie odpowiadają potrzebom gastronomii, która w ostatnim czasie cierpi na drastyczny brak pracowników. Stanowi też poważną barierę rozwoju tej branży. Chodzi przede wszystkim o umożliwienie pracy w Polsce, w dłuższym okresie, obywatelom Białorusi, Ukrainy, Rosji i innych państw z obszaru byłego ZSRR - napisali w apelu przedstawiciele kilkunastu firm gastronomicznych, uczestniczący w Okrągłym Stole Polskiej Gastronomii.
Obecnie obcokrajowcy mogą pracować bez pozwolenia na pracę jedynie przez trzy miesiące dwa razy w roku.
Jak poinformowała w piątek Małgorzata Burzec, redaktor naczelna portalu informacyjnego horecanet.pl, apel do rządu został wystosowany podczas czwartkowego Okrągłego Stołu Polskiej Gastronomii obradującego w ramach konferencji Food Business Forum.
"Po raz pierwszy zorganizowane zostało spotkanie prezesów największych sieci restauracji i firm cateringowych w Polsce. To zamknięte spotkanie odbyło się podczas konferencji Food Business Forum" - powiedziała Burzec. Była to już 4. edycja międzynarodowego spotkania przedstawicieli tej branży. Wyjaśniła także, że Okrągły Stół ma stanowić platformę wymiany informacji w branży gastronomicznej.
Jak wyjaśniła Burzec, brakuje głównie kelnerów i kucharzy. Absolwenci szkół gastronomicznych wyjeżdżają do pracy za granicę, a fachowcy są przejmowani przez lepszej klasy zakłady gastronomiczne. Liczba placówek gastronomicznych od 10 lat rośnie. Według Głównego Urzędu Statystycznego, pod koniec 2006 r. było ich 92,4 tys. i od 1995 r. ich liczba wzrosła o ponad 31,5 tys. Przybyło prawie 5 tys. restauracji, ponad 17,5 tys. barów, prawie 3 tys. stołówek i 6 tys. innych punktów gastronomicznych.
7 proc. stawki VAT
Przedstawiciele branży zwracają uwagę, że negatywny skutek będzie miało odejście od preferencyjnej 7 proc. stawki VAT na usługi gastronomiczne. Konsekwencją wprowadzenia 22 proc. podatku VAT będzie podwyższenie cen usług gastronomicznych lub ucieczka w szarą strefę części firm działających na rynku.
Dyskusje nt. podniesienia VAT z 7 do 22 proc. prowadzone są w ostatnich miesiącach w Komisji Europejskiej. Na razie nie uzgodniono jednolitego stanowiska w tej sprawie. Jeśli wszystkie państwa Unii przyjmą propozycję Komisji, niższy VAT w Polsce będzie obowiązywał do 2010 r.
Przeciwne temu rozwiązaniu są m.in. Niemcy, które chcą, by podatek wynosił 22 proc. Zgodnie z unijną dyrektywą, wynegocjowana przez Polskę w Traktacie Akcesyjnym obniżona 7-procentowa stawka VAT na usługi gastronomiczne obowiązuje tylko do końca 2007 r.
Zdaniem specjalistów, jeżeli stawka VAT na usługi gastronomiczne wzrośnie od początku 2008 r. o 15 proc., będzie to miało negatywne skutki dla całego tzw. przemysłu gościnnego w Polsce. Oznacza to, że pobyt zagranicznych turystów będzie droższy, bo wyższe będą ceny w restauracjach i hotelach, a przez to nasz kraj stanie się mniej konkurencyjny.
W opinii menadżerów gastronomii, jest bardzo prawdopodobne wystąpienie obu tych zjawisk, co będzie niekorzystne także z punktu widzenia wpływów budżetowych.
Szefowie firm gastronomicznych podkreślają, że postulaty środowiska nabierają szczególnego znaczenia w związku z mistrzostwami w piłce nożnej Euro 2012. Ich zdaniem, warunkiem koniecznym dla dobrego przygotowania się branży gastronomicznej do tej prestiżowej imprezy jest likwidowanie barier ograniczających rozwój tej gałęzi gospodarki.