Kupuj optymizm konsumentów

Mamy rok 1983. Amerykańska gospodarka jest po dość długim okresie kolejnej recesji, dane za PKB za drugie półrocze 1982 roku wskazują na ledwie zauważalny wzrost. Jednak początek nowego roku to wyraźna poprawa nastrojów konsumenckich.

Mamy rok 1983. Amerykańska gospodarka jest po dość długim okresie kolejnej recesji, dane za PKB za drugie półrocze 1982 roku wskazują na ledwie zauważalny wzrost. Jednak początek nowego roku to wyraźna poprawa nastrojów konsumenckich.

W okresie styczeń - kwiecień wskaźnik sporządzany przez Uniwersytet w Michigan wzrasta z 70,4 pkt. do 89,1 pkt. Jak się później okazuje wzrost już w pierwszym kwartale przyspieszył do niemal 5%, zaś w kilku kolejnych ocierał się nawet o dynamikę dwucyfrową.

Przełom roku 1991/92. Amerykańska gospodarka ma za sobą dość płytką recesję - pierwszą od wyjścia z kłopotów w 1983 roku. Wskaźnik nastrojów UM wzrasta przez sześć kolejnych miesięcy, z 67,5 pkt. w styczniu do 80,4 pkt. w czerwcu, przy czym największy wzrost następuje w marcu. W pierwszym półroczu wzrost gospodarczy przyspieszył z okolic zera do 4%.

Reklama

Wreszcie początek obecnej dekady i seria wstrząsów: pęknięcie bańki internetowej, atak terrorystyczny 11/9 i wreszcie skandale księgowe zakończone m.in. upadkiem Enronu czy World.com. Początek 2003 roku to nadal okres stagnacji, jednak w okresie marzec - maj wskaźnik UM wzrasta z 77,6 - 92,1 pkt. kolejny raz zapowiadając ożywienie. Tempo wzrostu przekracza 3% już w drugim kwartale, aby osiągnąć poziom 7,3% w trzecim.

Wskaźniki o charakterze wyprzedzającym to tzw. dane miękkie. Wskaźniki aktywności biznesowej ISM sporządzane są na podstawie badań ankietowych, zaś na przykład wspomniany wskaźnik Uniwersytetu Michigan, to wynik badań telefonicznych. Z tego względu w okresie dobrej koniunktury, często mają dla rynku drugorzędne znaczenie. Teraz jednak nie jesteśmy w takim okresie. Ożywienie gospodarcze w USA prawdopodobnie nie nadejdzie jeszcze przez minimum kilka miesięcy, ale kiedy w końcu tak się stanie, jest spora szansa, że wskaźniki takie jak "UM", dadzą nam odpowiedni sygnał. Dziś poznamy wstępny odczyt wskaźnika za maj, rynek oczekuje spadku wartości indeksu do 62 pkt. z 62,6 pkt. odnotowanych na koniec kwietnia. Na ten odczyt prawdopodobnie nie wywrą jeszcze wpływu ani kupony z rabatami podatkowymi rozsyłane od końca kwietnia w USA, ani ostatnie zwyżki cen ropy. Efekty tych czynników mogą pojawić się w odczycie ostatecznym pod koniec miesiąca.

Te dane o 15.55, zaś o 14.30 dane z rynku budownictwa mieszkaniowego, i oczekiwania na kolejne spadki rozpoczętych budów (konsensus -0,7% m/m) i pozwoleń na budowy (-1,6% m/m).

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: kupować | gospodarka | wskaźniki | optymizm | kupujcie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »