Kursy coraz bardziej rozhuśtane

Podczas piątkowej sesji, notowania kilku spółek gwałtownie się zmieniały. Różnica między minimalnym i maksymalnym kursem przekraczała nawet 20%. To przyciąga spekulantów. Jednocześnie, w kilku przypadkach zmianie notowań towarzyszyły pokaźne obroty. To może sugerować, że zainteresowanie krótkoterminowych inwestorów jest wykorzystywane do sprzedaży akcji przez większych graczy.

Podczas piątkowej sesji, notowania kilku spółek gwałtownie się zmieniały. Różnica między minimalnym i maksymalnym kursem przekraczała nawet 20%. To przyciąga spekulantów. Jednocześnie, w kilku przypadkach zmianie notowań towarzyszyły pokaźne obroty. To może sugerować, że zainteresowanie krótkoterminowych inwestorów jest wykorzystywane do sprzedaży akcji przez większych graczy.

Znaczne i szybkie zmiany kursów stwarzają okazje do sowitego zarobku. Warto jednak pamiętać, że każdy miecz ma dwa ostrza. Tak samo jak szybko się zyskuje, w równie mocnym tempie nasz kapitał może topnieć. Dlatego tak ważne jest zdyscyplinowane zarządzanie nim. Podstawowa zasada mówi, aby nie wkładać wszystkich jaj do jednego koszyka. Jej skuteczność obrazuje prosty przykład. Przyjmijmy, że połowę kapitału przeznaczonego na inwestowanie na giełdzie przeznaczymy na zakup walorów spółki, która stała się obiektem zainteresowania spekulantów, a nie przedstawia większej wartości fundamentalnej. Nie można wykluczyć, że akcje kupimy na lokalnym szczycie. Mając słabe nerwy i widząc jak zaraz potem kurs zaczyna mocno spadać, sprzedajemy je. Do obliczeń przyjmijmy, że spadek notowań wynosi 20%. Wartość całego portfela zmniejszy się o 10%. Jeśli jednak na taką ryzykowną lokatę przeznaczylibyśmy 1/10 posiadanych środków, nasza strata wyniosłaby jedynie 2%. Wielu specjalistów uważa, że właśnie nie więcej niż 2-3% kapitału powinno się ryzykować przy jednej transakcji.

Reklama

Stalexport

W niecałe dwa tygodnie kurs wzrósł, uwzględniając maksymalny kurs z piątku, o ok. 100%. Na ostatniej sesji różnica między dziennym minimum i maksimum przekroczyła 30%. Wolumen obrotu wyniósł wczoraj blisko 1 mln akcji, czyli niecałe 8% kapitału. Przez ostatnie dwie sesje łącznie właściciela zmieniło ok. 14% wszystkich akcji. Niewykluczone że korzystając z dynamicznej zwyżki i ogromnego zainteresowania inwestorów, walory sprzedawał PKO BP. Przypomnijmy, że niedawno znacznie obniżył zaangażowanie w Kompapie. Dynamiczna zwyżka kursu i skokowy wzrost obrotów nie są niczym nowym w przypadku Stalexportu. Poprzednio podobna sytuacja wystąpiła w listopadzie 2001 r. Teraz kurs powrócił do poziomu notowanego w tamtym czasie.

Mostostal Export

Zapowiedź osiągnięcia w tym roku zysku rozbudziła zainteresowanie rynku tymi zupełnie niechcianymi dotąd walorami. W piątek wolumen obrotu był najwyższy w historii i przekroczył 4 mln akcji. To ponad 9% wszystkich papierów. Przez dwie ostatnie sesje właściciela zmieniło łącznie ok. 15% kapitału. Widać więc znaczny podział opinii inwestorów w ocenie perspektyw firmy. Notowania zakończyły się 12% poniżej dziennego maksimum i 6% ponad czwartkowym zamknięciem. Uzasadnione jest więc przypuszczenie, że część inwestorów finansowych, którzy ostatnio wyrażali niezadowolenie z efektów funkcjonowania firmy, skróciła swoje pozycje. Otwarte jest pytanie, w jak silne ręce trafiły akcje. Od tego zależy, jak dużo i czy w ogóle będzie można jeszcze coś na nich zarobić.

Kruszwica

Kurs spółki na piątkowym zamknięciu był o ponad 13% niższy od dziennego maksimum. Przez cały tydzień utrzymywały się pokaźne, jak na tę spółkę, obroty. Licząc łącznie, wolumen był największy w historii i wyniósł ponad 450 tys. akcji. W ciągu trzech miesięcy akcje zwiększyły swoją wartość pięciokrotnie, więc realizacja zysków nie może dziwić. Poprzednia korekta zwyżki, z końca lipca, wyniosła 18%. Gdyby teraz spadek miał większą skalę, to w połączeniu z dużą aktywnością inwestorów na ostatnich sesjach, można spodziewać się trwalszego przesilenia koniunktury. W tym wypadku zwyżka była poparta spektakularną poprawą zysków w minionych trzech kwartałach. Jednak biorąc pod uwagę jej skalę, ewentualny dalszy spadek kursu będzie zasłużoną korektą.

PIA Piasecki

W piątek notowania zwiększyły się o 50%. Mimo to zamknięcie było niższe od dziennego maksimum o 20%. Zwyżka notowań na dwóch ostatnich sesjach jest procentowo bardzo duża, ale nominalnie niewielka. Zmiana ceny jedynie o 1 grosz daje przy piątkowym kursie ruch o ponad 6%. Jednocześnie, jest to dobry przykład spekulacyjnego zainteresowania spółką. Firma jest w upadłości. Wzrost obrotów stwarza zapewne sposobność do sprzedaży reszty akcji braciom Piaseckim, którzy w połowie lipca informowali o zmniejszeniu zaangażowania. W ich rękach pozostawało jeszcze ok. 4,5% walorów.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zainteresowanie | notowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »