Kwartał słaby dla grupy Orbis

Czwarty kwartał był dla grupy Orbisu słaby. Widoczne jest wyhamowanie negatywnego trendu, ale nie ma odbicia. Trwają rozmowy przedstawicieli spółki z bankami w sprawie kowenantów - powiedział dziennikarzom wiceprezes Orbisu, Ireneusz Węgłowski.

Czwarty kwartał był dla grupy Orbisu słaby. Widoczne jest wyhamowanie negatywnego trendu, ale nie ma odbicia. Trwają rozmowy przedstawicieli spółki z bankami w sprawie kowenantów - powiedział dziennikarzom wiceprezes Orbisu, Ireneusz Węgłowski.

"Czwarty kwartał był słaby. Nie nastąpiło odwrócenie trendu, jeśli chodzi o przychody. Jest pewne wyhamowanie negatywnego trendu, ale nie ma odbicia" - poinformował.

Wiceprezes powiedział, że trwają rozmowy z bankami na temat kowenantów. W ich efekcie może zostać podwyższona marża kredytu, co oznaczałoby wyższe koszty finansowe dla firmy.

"Ale nie chcę o niczym przesądzać, rozmowy trwają" - dodał.

Zapewnił natomiast, że nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o spłatę przez Orbis rat i odsetek kredytów.

Ostatniego dnia grudnia 2009 r. Orbis poinformował, że może naruszyć kowenanty umowy kredytowej z listopada 2005 roku i rozpoczął negocjacje z bankami w sprawie zmiany warunków umowy. Umowa kredytowa została zawarta 10 listopada 2005 roku pomiędzy Orbisem (kredytobiorcą), Hekon - Hotele Ekonomiczne (gwarantem) oraz Bankiem Handlowym, Societe Generale oddział w Polsce oraz Bankiem Zachodnim WBK i Calyon. W ramach tej umowy kredytowej zadłużenie Orbisu na koniec grudnia 2009 roku wyniosło 283 mln zł.

Reklama

Jednocześnie Węgłowski podtrzymał prognozy EBITDA za 2009 rok dla grupy hotelowej na poziomie 180 mln zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: orbis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »