L.Paga przeciw upublicznieniu GPW

Inwestorzy już od marca mogą handlować na parkiecie we Frankfurcie akcjami niemieckiej giełdy Deutsche Börse. Do upublicznienia i wprowadzenia papierów do obrotu przygotowuje się Euronext, sojusz giełd w Paryżu, Brukseli i Amsterdamie.

Inwestorzy już od marca mogą handlować na parkiecie we Frankfurcie akcjami niemieckiej giełdy Deutsche Börse. Do upublicznienia i wprowadzenia papierów do obrotu przygotowuje się Euronext, sojusz giełd w Paryżu, Brukseli i Amsterdamie.

- Nie jest to dobry pomysł - powiedział PARKIETOWI Lesław Paga (na for.), prezes Deloitte&Touche Central Europe, były przewodniczący KPW, pytany, czy do publicznej sprzedaży powinny trafić akcje prywatyzowanej GPW.

Inwestorzy już od marca mogą handlować na parkiecie we Frankfurcie akcjami niemieckiej giełdy Deutsche Börse. Do upublicznienia i wprowadzenia papierów do obrotu przygotowuje się Euronext, sojusz giełd w Paryżu, Brukseli i Amsterdamie.

Możliwość notowania akcji warszawskiej giełdy przewiduje znowelizowana ustawa o publicznym obrocie. Jej papiery nie dają prawa do dywidendy do momentu, gdy Skarb Państwa będzie uprawniony do wykonywania ponad 50% głosów na WZA GPW (obecnie ma 98%). Prywatyzacja GPW powinna umożliwić jednak zejście poniżej tego progu. Wówczas akcje mogą okazać się interesującą inwestycją dla giełdowych inwestorów, a jej papiery po przeprowadzeniu publicznej oferty mogłyby trafić do notowań.

Reklama

Zdaniem prezesa Lesława Pagi, nie byłby to jednak korzystny scenariusz dla GPW. - Warszawska giełda powinna pozostać spółką specjalnego znaczenia. Akcje tego typu instytucji kupuje się po to, by móc na niej działać, a nie zarabiać. GPW powinna przeznaczać zysk na swój rozwój, a nie dzielić go pomiędzy swoich akcjonariuszy - powiedział.

Jego zdaniem, szybka prywatyzacja GPW jest potrzebna i powinna być związana z wyborem przyszłego aliansu dla warszawskiej giełdy. Według niego, choć sprawdziła się formuła działania tej instytucji, to po 10 latach istnienia konieczne są zmiany.

Prezes Paga skrytykował działalność instytucji samorządowych funkcjonujących na polskim rynku kapitałowym.

- Ostatnie zgłaszane przez te środowiska inicjatywy w sprawie stworzenia specjalnej Komisji Sejmowej Rynku kapitałowego i Giełd czy też komitetu działającego przy premierze to pomysły, które nie mają sensu - stwierdził. Podkreślił, że formuła odpolitycznionej KWPiG to wartość sama w sobie, która umożliwia stabilność jej działania. - Pomysł prezesa Izby DomówMaklerskich Krzysztofa Wantoły jest zły. Nie można ryzykować upolitycznienia KPWiG - dodał.

Przypomniał, że Izba Domów Maklerskich miała swoją wielką szansę, a było nią uruchomienie rynku CeTO. - Wszyscy wiemy jak to się skończyło - stwierdził.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: sojusz | giełdy | GPW | inwestorzy | W.E. | deutsche börse
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »