Lepsze nastroje, pora na rynek pracy

Czarny scenariusz nie sprawdził się. Okazało się, iż wyraźny spadek wskaźnika nastrojów gospodarstw domowych Conference Board w lutym był wypadkiem przy pracy. W tej sytuacji rynek może skoncentrować się na danych z rynku pacy. Dziś raport ADP.

Czarny scenariusz nie sprawdził się. Okazało się, iż wyraźny spadek wskaźnika nastrojów gospodarstw domowych Conference Board w lutym był wypadkiem przy pracy. W tej sytuacji rynek może skoncentrować się na danych z rynku pacy. Dziś raport ADP.

Wskaźnik CB odnotował wzrost z 46,4 (po rewizji z 46) pkt. w lutym do 52,5 pkt., czyli powyżej oczekiwań rynku na poziomie 50,1 pkt. Tym samym czarny scenariusz, w którym po niewielkiej poprawie wiosną minionego roku nastroje znów się pogarszają, prowadząc gospodarkę w kierunku drugiego dna można na razie odłożyć na półkę. Nie oznacza to, że dane są bardzo dobre i powinny stać się dla rynku większym impulsem. Powróciliśmy jedynie w okolice poziomów notowanych od maja 2009 do stycznia 2010. Taki scenariusz rynki akcji już dawno zdyskontowały, stąd brak euforycznej reakcji nie powinien dziwić. Zmianą jakościową byłyby systematyczne wzrosty wskaźnika o kilka punktów miesięcznie.

Reklama

Na rynkach akcji nastąpiło wyhamowanie wzrostów cen. Przy bardzo agresywnie biegnących liniach kilkutygodniowego ruchu wzrostowego na takich indeksach jak DJIA30 czy S&P500 nawet zatrzymanie wzrostów oznacza rychłe ich naruszenie, co może z kolei skłaniać do realizacji zysków. Tym samym, jeśli dane z drugiej połowy tygodnia nie skłonią inwestorów do kolejnej fali zakupów, mogą prowokować do realizacji zysków. Taki sygnał byłby technicznie zgodny z sytuacją na kontraktach na WIG20, gdzie inwestorzy od kilku dni nie mogą poradzić sobie skutecznie ze szczytami ze stycznia.

Wczoraj rano zakończyło się odbicie wzrostowe w notowaniach EURUSD. O konsekwencjach zaskakująco silnego ruchu w górę pisaliśmy w poprzednich dniach, teraz można dodać, iż najprawdopodobniej nie zwiastowało to zasadniczej zmiany sentymentu wobec euro. Notowania pary zawróciły z poziomu 1,3537, 88,6% zniesienia wcześniejszej małej fali spadkowej. Bezpośrednim impulsem dla tego ruchu był ponowny wzrost premii za ryzyko greckich obligacji.

Po zeszłotygodniowej decyzji UE obniżyła się ona w okolice 300 bp (dla 10 letnich obligacji w euro), jednak wczoraj ponownie wzrosła powyżej 330 bp, odzwierciedlając brak wiary rynku w szybką poprawę sytuacji w Grecji. Niewielka przecena na rynkach akcji również nie pomogła notowaniom wspólnej waluty i dziś w nocy cofnęły się one do 1,3384. Poziom ten służy obecnie jako krótkoterminowe wsparcie.

Zgodnie z wysyłanymi wcześniej sygnałami zachowuje się natomiast para USDJPY. Dziś w nocy notowania wzrosły do poziomu 93,58, tj. w pobliże oporu na poziomie 93,84 wyznaczonego przez tegoroczne maksimum z 7 stycznia. Pierwszy atak na ten poziom nie udał się, ale nie zmienia to istotnie sytuacji technicznej na parze. Jeśli ruch w górę powiedzie się, para może rosnąć aż do 97-97,80. Zasadniczą przyczyną wzrostów na USDJPY jest wzrost różnicy w stopach procentowych na całej długości krzywej na korzyść dolara. Ze względu na działania Banku Japonii może się ona powiększać.

Słabe dane nadeszły z australijskiej gospodarki, zaprzepaszczając szanse na szybkie pokonanie oporu na poziomie 92,50 na AUDUSD i wyrysowanie potencjalnej wzrostowej "trójki". Sprzedaż detaliczna w australijskiej gospodarce obniżyła się o 1,4% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,3% m/m), wydano też mniej pozwoleń na budowy. Dana nie muszą zmieniać poprawiającego się ostatnio sentymentu wobec AUD, ale z pewnością rynek będzie chciał obecnie przekonać się, iż była to jednorazowa wpadka.

Dziś poznamy raport ADP, przedstawiający zmianę zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA (godz. 14.15, konsensus +40 tys.). Niski konsensus w porównaniu z danymi rządowymi wynika z nieuwzględnienia czasowego zatrudnienia na potrzeby spisu powszechnego. Nie oznacza to oczywiście, iż różnica pomiędzy tymi raportami to właśnie dokładnie liczba czasowo zatrudnionych przez administrację. Raporty te to dwa całkowicie oddzielne badania.

Tym niemniej, ze względu na "zniekształcenia" raportu rządowego, rynek może zwrócić większą uwagę niż zwykle na raport ADP. Warto pamiętać o tym, iż poprawa w sytuacji na rynku pracy w marcu powinna wynikać również z efektów pogodowych.

ADP to nie jedyna publikacja w dniu dzisiejszym. W Europie podane zostaną wstępne dane o marcowej inflacji (11.00, konsensus +1,1% R/R) oarz stopa bezrobocia za luty (11.00, konsensus 10%). W Kanadzie poznamy miesięczne szacunki PKB (14.30, konsensus +0,5% m/m), a w USA wskaźnik Chicago PMI (15.45, konsensus 61,5 pkt.), który jest ostatnią regionalną zapowiedzią przed publikowanym jutro ogólnokrajowym ISM.

Kilka istotnych publikacji danych czeka nas też w nocy. Będą to chiński PMI (3.00; konsensus 55,2 pkt.), australijski bilans handlowy (2.30; konsensus -1,37 mld USD), oraz japońskie kwartalne indeksy aktywności publikowane przez Tankan (1.50; konsensus dla indeksu przemysłowego dla dużych firm to -14 pkt.).

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: rynek pracy | nastroje | scenariusz | pora | czarny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »