Londyńska giełda nie ujawnia taktyki
LSE, największa giełda w Europie, po raz kolejny odmówiła ujawnienia swoich planów dotyczących konsolidacji rynku, chociaż prezentacja doskonałych rocznych wyników mogła stanowić ku temu dobrą okazję.
Londyński parkiet poprzestał wczoraj na ogłoszeniu sojuszu z Hong Kong Exchanges and Clearing, operatorem giełdy w Hongkongu. Nie przywiązywano większego znaczenia do perspektyw wielkiego porozumienia, które mogłoby być wynikiem podjętych niedawno rokowań przez LSE z innymi uczestnikami rynku.
Od pewnego czasu znowu pojawiło się szereg spekulacji, iż liczący ponad 200 lat parkiet może wkrótce obwieścić o swej fuzji, przy czym na pierwszym miejscu wymieniano zawsze nowojorski Nasdaq. Londyn, podobnie jak inni operatorzy, szuka najlepszego sojuszu w celu obniżenia kosztów i zapewnienia niezakłóconego handlu także na innych rynkach (cross-border trading).
Nasza strategia jest całkowicie czytelna, ale raptem wszyscy zadają pytania o naszą taktykę, a ta jest tajemnicą handlową - oświadczyła reporterom szefowa LSE, Clara Furse. - Nie ukrywamy jednak faktu, że szukamy sposobów przyspieszania rozwoju naszego biznesu, w polu widzenia znajduje się kilka potencjalnych rozwiązań - dodała bez wskazania na konkrety.
Pomimo trudnych warunków na globalnym rynku zysk LSE przed opodatkowaniem wyniósł na koniec roku obliczeniowego (31 marca) 75,2 mln GBP (110 mln USD) wobec 30,4 mln GBP przed rokiem. Zysk na akcję osiągnął 18,3 pensa (wzrost o 20 proc.), co daje wycenę giełdy na poziomie ponad 1,4 mld USD.
