Lotos dla koncernu z Bliskiego Wschodu

Tuż po przeprowadzeniu oferty publicznej Grupy Lotos jej największy udziałowiec, czyli Nafta Polska, rozpocznie przygotowania do poszukiwania dla niej inwestora branżowego. Może nim zostać firma z Bliskiego Wschodu, posiadająca koncesję na wydobycie ropy naftowej.

Tuż po przeprowadzeniu oferty publicznej Grupy Lotos jej największy udziałowiec, czyli Nafta Polska, rozpocznie przygotowania do poszukiwania dla niej inwestora branżowego. Może nim zostać firma z Bliskiego Wschodu, posiadająca koncesję na wydobycie ropy naftowej.

- Spodziewam się, że zbliżająca się oferta publiczna akcji Lotosu zostanie zakończona sukcesem. Jest to jedna z bardziej nowoczesnych rafinerii w Europie, a poza tym wysokie ceny ropy naftowej, obecność Polski w UE i poprawiająca się koniunktura gospodarcza w Polsce powodują, że gdańska firma staje się coraz bardziej atrakcyjna dla inwestorów - mówi Adam Sęk, prezes państwowej Nafty Polskiej. Lotos chce zadebiutować na giełdzie w czerwcu. Emisja jest tak skonstruowana, że Skarb Państwa zachowa co najmniej 51% akcji gdańskiej spółki. - Firma ma zostać sprywatyzowana, co oznacza, że oferta publiczna jest tylko pośrednim etapem - mówi A. Sęk. Jego zdaniem, od razu po upublicznieniu Lotosu w Nafcie rozpoczną się przygotowania do sprzedaży kolejnego pakietu akcji. - Będzie przeznaczony dla inwestora branżowego, któremu Skarb Państwa odda kontrolę nad Lotosem - dodaje A. Sęk. Najpierw zostaną opracowane scenariusze dalszej prywatyzacji z uwzględnieniem zainteresowania zagranicznych koncernów. Kto może przejąć Grupę Lotos? - Z moich doświadczeń i kontaktów wynika, że można się liczyć z zainteresowaniem inwestorów z Bliskiego Wschodu - mówi prezes Nafty Polskiej.

Reklama

Rosjanie będą zainteresowani

Najprawdopodobniej o przejęcie Grupy Lotos po raz kolejny będą zabiegać rosyjskie firmy. Zainteresowanie spółką podtrzymuje też Orlen. - Zgodnie z obecnie obowiązującym programem rządowym, regulującym sektor paliwowy, w Polsce mają istnieć dwa niezależne ośrodki paliwowe. A to oznacza, że dopóki te zapisy będą ważne, Orlen nie będzie mógł zostać partnerem strategicznym Lotosu - mówi A. Sęk. Prezes Nafty Polskiej twierdzi, że trudno jest przewidzieć termin, w którym zostanie pozyskany inwestor branżowy dla Lotosu. Istotne jest to, że dopiero po przeprowadzeniu tej operacji możliwe będzie dokończenie prywatyzacji Orlenu. Do sprzedania został 17-proc. pakiet akcji, będący w posiadaniu Nafty Polskiej. 10% ma jeszcze Skarb Państwa, ale na razie papiery te nie będą wystawione na sprzedaż.

Złoża ropy poszukiwane

Adam Sęk mówi, że pozyskanie inwestorów zarówno dla Lotosu, jak i w dalszej perspektywie dla Orlenu powinno wiązać się z wejściem tych firm w sektor wydobycia ropy naftowej, co podnosi poziom bezpieczeństwa energetycznego kraju. - Rozmawiamy z agendami rządowymi kilku państw z Bliskiego Wschodu i Afryki na temat możliwości eksploatacji złóż ropy naftowej przez nasze firmy. Myślę, że w niedługim czasie zostaną podpisane porozumienia z dwoma krajami. Jeszcze w tym roku mogą zostać podjęte pierwsze decyzje inwestycyjne przez polskie spółki - dodaje A. Sęk.

W ciągu najbliższych dni zostanie podpisane porozumienie między Naftą Polską, PGNiG, Orlenem i Lotosem w sprawie skoordynowania działań w celu wejścia w sektor wydobywczy. Pierwsze nakłady mają wynieść kilkadziesiąt milionów dolarów.

Polityczny kalendarz ważny
Kolejne etapy prywatyzacji Lotosu i Orlenu są uzależnione od czynników politycznych. To co teraz wydaje się niemożliwe, np. przejęcie Lotosu przez Orlen, może być zupełnie realne pod rządami nowych partii. Jednego nie da się zmienić. Polskie spółki, jak człowiek powietrza, potrzebują dostępu do światowych złóż ropy naftowej.

Ewa Bałdyga

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | Orlen | lotos | Skarb Państwa | skarb | Bliski Wschód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »