Ludwik Sobolewski na czele giełdy

Akcjonariusze giełdy wybrali Ludwika Sobolewskiego na prezesa tej instytucji. Żaden nie sprzeciwił się jego kandydaturze

Akcjonariusze giełdy wybrali Ludwika Sobolewskiego na prezesa tej instytucji. Żaden nie sprzeciwił się jego kandydaturze

Ludwik Sobolewski (40 lat, doktor nauk prawnych) od 1994 r. jest wiceprezesem Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Podczas wczorajszego WZA giełdy był jedynym kandydatem wskazanym przez radę nadzorczą na stanowisko prezesa spółki. Jak zapewnia Piotr Kamiński, przewodniczący rady, Sobolewski uzyskał zdecydowane poparcie wśród 12 członków tego gremium i pokonał 11 innych osób, które przystąpiły do konkursu.

Z informacji "Parkietu" wynika, że do samego końca nie było pewne, czy jego kandydatura zostanie zaakceptowana przez ministerstwo skarbu. Decyzja zapadła najprawdopodobniej dopiero po spotkaniu Ludwika Sobolewskiego z wiceministrem Pawłem Szałamachą, które odbyło się tuż przed NWZA. Prawdopodobnie też brak tej decyzji spowodował, że rada giełdy nie poinformowała pod koniec zeszłego tygodnia ani akcjonariuszy, ani opinii publicznej o tym, kogo chce rekomendować na prezesa.

Reklama

Ostatecznie za objęciem stanowiska szefa GPW przez L. Sobolewskiego opowiedzieli się udziałowcy, którzy mieli 59 620 akcji (z tego 59 250 to głosy SP). Wstrzymali się akcjonariusze dysponujący 30 akcjami. Nikt nie był przeciw.

Komentarz

Wiadomo, kto i jak rządził giełdą przez ostatnich piętnaście lat. Wiadomo też, kto nią pokieruje w następnych latach. Czyli wszystko jasne. Prawie, bo przecież efekty roszad poznamy dopiero za jakiś czas.

Uczestnicy rynku kapitałowego w kuluarach różnych imprez rozmaicie oceniali te czy inne działania giełdy i jej dotychczasowego zarządu. Czasem nie mieli ochoty na zmiany proponowane przez GPW, niekiedy wręcz odwrotnie - ganili ją za opieszałość. Zależy. Podobnie inwestorzy: czasem mówili, że giełda jest tylko od notowania akcji, a innym razem - że także od pilnowania, by w notowaniach były tylko porządne spółki. Ale co by nie mówić - bilans był z pewnością korzystny dla rynku kapitałowego, co wystawia dotychczasowemu kierownictwu GPW dobre świadectwo. W końcu rynek jaki jest, każdy widzi.

Kiedy przyszło do rozstania z prezesem Rozłuckim, uczestnicy zgodnie ocenili jego działalność pozytywnie. I z obawą patrzyli w przyszłość.

To dla jego następcy spore wyzwanie. Gdyby następca wziął się znikąd albo z rekomendacji, nie daj Boże, politycznej, wszyscy mielibyśmy spory kłopot na głowie. Ale tak na szczęście nie jest. Na zapleczu rynku kapitałowego działa Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Oczywiście, uczestnicy rynku w kuluarach różnych imprez rozmaicie oceniają te czy inne działania Depozytu i jego zarządu. Czasem nie mają ochoty na zmiany proponowane przez KDPW, a czasem wręcz odwrotnie - ganią go za opieszałość. Zależy...

Bilans wypada jednak pozytywnie dla rynku, co wystawia dobre świadectwo kierownictwu tej instytucji. Teraz wiceprezes Krajowego Depozytu zostanie prezesem GPW.

Warto chyba trzymać prezesa Rozłuckiego za słowo, że z rynku kapitałowego nie zniknie. Warto chyba kibicować nowemu prezesowi Ludwikowi Sobolewskiemu. No i najważniejsze, że można chyba odetchnąć z ulgą.

Krzysztof Jedlak Grzegorz Uraziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | GPW | Radosław Sobolewski | Ludwik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »