Małe zmiany na giełdach po publikacji protokołu z posiedzenia Fed

Środowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się małymi zmianami głównych indeksów. Wydarzeniem była publikacja protokołu Fed z lipca, z którego wynika, że Bank Centralny nie wyklucza podniesienia stóp, ale chce mieć więcej danych o stanie gospodarki.

 Środowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się małymi zmianami głównych indeksów. Wydarzeniem była publikacja protokołu Fed z lipca, z którego wynika, że Bank Centralny nie wyklucza podniesienia stóp, ale chce mieć więcej danych o stanie gospodarki.

Indeks Dow Jones Industrial Average na koniec dnia zyskał 0,12 proc. i wyniósł 18 573,94 pkt. S&P 500 wzrósł o 0,19 proc. i wyniósł 2182,22 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,03 proc. do 5228,66 pkt.

W środę na rynkach w centrum uwagi znalazła się publikacja protokołu z lipcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Z raportu Fed wynika, że amerykańscy bankierzy centralni w trakcie poprzedniego posiedzenia byli podzieleni w ocenach czy w najbliższym czasie stopy procentowe powinny zostać podniesione i że nie będą się z tym spieszyć. W dyskusji wskazywano na możliwość takiego kroku, gdy dane na temat stanu gospodarki USA będą pełniejsze.

Reklama

"Członkowie Fed generalnie zgodzili się co do tego, że zanim po raz kolejny zmniejszona zostanie akomodacja monetarna, należy zebrać więcej danych, aby ocenić kondycję rynku pracy oraz poziom aktywności gospodarczej" - napisano w protokole.

Reakcja rynków akcji na publikację protokołu Fed była neutralna. Notowania indeksów po krótkotrwałym zawahaniu powróciły w okolice zera, gdzie też znajdowały się przed upublicznieniem raportu Fed.

Niedużej zmianie uległy również notowania kontraktów terminowych na stopy procentowe Fed. Po publikacji protokołu wskazują one, że wyceniane przez rynek prawdopodobieństwo podwyżki na kolejnym posiedzeniu we wrześniu wynosi obecnie 20 proc. Prawdopodobieństwo podwyżki do końca roku wyceniane jest na nieco ponad 48 proc.

Na rynku walutowym w reakcji na publikację protokołu z posiedzenia Fed osłabił się dolar. Kurs EUR/USD ponownie zbliżył się w pobliżu poziomu 1,13. Na tym poziomie kurs EUR/USD znalazł się już we wtorek po publikacji eseju przewodniczącego oddziału Fed z San Francisco Johna Williamsa, w którym wezwał on Fed do przemyślenia polityki monetarnej, w tym zaapelował o zastanowienie się nad podwyższeniem celu inflacyjnego.

Wzrosty kontynuowała w środę ropa naftowa. Ceny Brent znalazły się w pobliżu poziomu 50 dolarów za baryłkę, po tym jak rynek poznał dane na temat zapasów surowca w USA.

Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 2,5 mln baryłek, czyli 0,5 proc., do 521,1 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE). Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 1,94 mln baryłek. DoE podał też, że zapasy benzyny spadły w tym czasie o 2,72 mln baryłek.

Amerykańscy bankierzy centralni w trakcie lipcowego posiedzenia byli podzieleni w swoich opiniach co do tego czy w najbliższym czasie wskazana będzie podwyżka stop procentowych w USA - wynika z raportu z poprzedniego posiedzenia Fed.

Z minutek wynika, że członkowie Fed nie byli zgodni w ocenie kondycji rynku pracy i tego czy sytuacja na nim będzie się dalej poprawiała w obecnym tempie. Jednocześnie wskazano, że nie ma obecnie ryzyka wyraźnego wzrostu inflacji w USA.

"Członkowie Fed generalnie zgodzili się co do tego, że zanim po raz kolejny zmniejszona zostanie akomodacja monetarna, należy zebrać więcej danych, aby ocenić kondycję rynku pracy oraz poziom aktywności gospodarczej" - napisano w raporcie Fed.

"Dwóch członków wyraziło przekonanie, że należy poczekać na więcej dowodów na to, że inflacja rośnie do poziomu 2 proc." - dodano.

Jednocześnie w minutkach Fed napisano, że niektórzy członkowie Fed byli zdania, że warunki w gospodarce USA niedługo będą uzasadniały podwyżkę stóp procentowych w USA.

Po zakończeniu lipcowego posiedzenia Fed zgodnie z oczekiwaniami pozostawił bez zmian stopy procentowe. Jednocześnie Fed w komunikacie ocenił, że zmniejszyły się krótkookresowe ryzyka dla gospodarki amerykańskiej oraz wskazał, że poprawia się sytuacja na rynku pracy w USA.

Fed w lipcowym komunikacie jednocześnie powtórzył stwierdzanie, użyte w poprzednim komunikacie, o tym, że amerykańscy bankierzy centralni wciąż uważnie obserwują inflację oraz rozwój sytuacji w światowej gospodarce.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Fed
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »