Menedżment 4Media przejmuje akcje
Dariusz Kaszubski, wiceprezes 4Media, kupił pakiet ponad 116 tys. akcji uprzywilejowanych spółki. Walory te znajdowały się w rękach menedżerów, którzy kierowali Chemiskórem - tak dawniej nazywała się 4Media. Za akcje zapłacił trzykrotnie więcej niż wynosił ich giełdowy kurs.
Dariusz Kaszubski od kilku miesięcy jest najaktywniejszym menedżerem 4Media, jeśli chodzi o handel walorami firmy. Przez pewien czas kupował papiery na rynku. Kontrolował też Przedsiębiorstwo OKS, posiadające 2 mln akcji giełdowej spółki (prawie 5% głosów na WZA). Wraz z kilkoma innymi firmami przedsiębiorstwo to przejęło pakiet praw do akcji (a następnie objęło akcje) 4Media od jej głównego akcjonariusza - MediaInvest. Dzięki temu MediaInvest mogła objąć nową emisję giełdowej spółki (oferowaną w zamian za wierzytelności) bez ryzyka przekroczenia progu 25% głosów na WZA. Na przekroczenie tego progu nie miała zgody Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. MediaInvest pośrednio kontrolowana jest przez menedżment 4Media.
W połowie sierpnia wiceprezes Kaszubski sprzedał Przedsiębiorstwo OKS. Kto je odkupił, nie wiadomo. - Nie jesteśmy upoważnieni do podawania informacji na ten temat - powiedziała Monika Sarnecka, rzecznik 4Media. Po transakcji w rękach wiceprezesa pozostało 202,2 tys. akcji 4Media reprezentujących 0,51% kapitału i głosów na WZA. Obecnie przejął on 116,1 tys. akcji imiennych uprzywilejowanych co do głosu w stosunku 1 do 5. Z naszych informacji wynika, że walory sprzedawali byli prezesi spółki, którzy kierowali nią, kiedy jeszcze była garbarnią i działała pod nazwą Chemiskór. Transakcja została zrealizowana 9 września, a za papiery kupujący płacił po 1 zł. Kurs na giełdzie wynosił wówczas 33 groszy. - Wiceprezes uznał, że w obecnej sytuacji 1 zł to dobra cena, biorąc pod uwagę uprzywilejowanie akcji - wyjaśnia M. Sarnecka.
Po 1 zł mają być oferowane wierzycielom 4Media nowe, zwykłe akcje spółki. Wczoraj firma poinformowała, że emisja obejmie od 10 do 25 mln papierów. Wciąż nie wiadomo, którzy z wierzycieli zgodzą się na konwersję zadłużenia firmy na akcje.