MF znów wesprze Orlen

Koncern na paliwowej uldze zarobi około 300 mln zł.

Koncern na paliwowej uldze zarobi około 300 mln zł.

Projekt rozporządzenia ministra finansów na kolejny rok przedłuża obowiązywanie ulgi na benzyny produkowane z dodatkiem eteru. W branży naftowej jedynym beneficjentem tej ulgi znowu będzie PKN Orlen, który zaoszczędzi co najmniej 300 mln zł.

Zgodnie z projektem rozporządzenia ministra finansów na kolejny rok ma zostać przedłużone zwolnienie z podatku akcyzowego na produkowane w kraju benzyny zawierające eter wytwarzany z alkoholu etylowego (tzw. bioetanolu). Przewiduje się utrzymanie ulgi na ubiegłorocznym poziomie. Na każdym 1000 litrów tych paliw akcyza będzie mniejsza o 91 zł. Zarobi na tym Orlen. Według Witolda Ozimskiego, współwłaściciela biura maklerskiego Reflex z Łodzi, coroczne oszczędności producenta z Płocka wyniosą około 300 mln zł.

Reklama

Kryptodotacja

Analitycy nie są zgodni co do oceny wprowadzenia tego rodzaju ulgi. Niektórzy zwracają uwagę, że skoro tylko PKN Orlen dysponuje od marca tego roku odpowiednią instalacją do produkcji eteru, będzie on jedynym w branży naftowej beneficjentem tej ulgi. Jest to szczególnie istotne dla firmy, której tegoroczne wyniki finansowe nie są zachwycające. - Jednocześnie ograniczenie stosowania ulgi do 31 grudnia 2002 r. sprawia, że żadna inna firma nie będzie w stanie w tak krótkim czasie wybudować odpowiedniej instalacji. Tym bardziej, że nie ma pewności, iż w kolejnych latach ulga ta będzie obowiązywać. Lepiej byłoby, gdyby okres ten określono na przykład na pięć lat, co mogłoby zachęcić potencjalnych zainteresowanych do zainwestowania w odpowiednie urządzenia do produkcji eteru - mówi Mirosław Kulak z Polskiej Izby Paliw Płynnych.

Wsparcie dla gorzelni

Problem jednak w tym, kto tak na prawdę miałby zainwestować w budowę takich instalacji i skorzystać na uldze. Z dużych firm mogłaby to zrobić na pewno Rafineria Gdańska, natomiast wśród analityków panuje przekonanie, że rafinerie południowe, dysponujące przestarzałymi instalacjami, musiałyby najpierw dostosować się do wchodzących od 2006 r. nowych norm unijnych dotyczących czystości produkowanych paliw.- Praktycznie nie mają na to szans, więc nie będą również myślały o instalacjach do produkcji benzyn komponowanych z użyciem eteru - mówi Jacek Wróblewski, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.Tak więc może rację mają ci, którzy przekonują, że tak naprawdę jest to wsparcie dla polskiego rolnictwa oraz gorzelni, które borykają się z nadmiarem mocy produkcyjnych. Szczególnie, że ulgą kolejny raz proponuje się objąć nie tylko sprzedaż benzyn, do których dodawany jest eter wytwarzany z krajowego alkoholu etylowego, ale również alkohol etylowy, służący do wytwarzania eteru zużywanego do produkcji benzyn.- Trzeba jednak zaznaczyć, że dla Orlenu korzystniejsza jest produkcja benzyn z dodatkiem eteru. Bowiem zgodnie z określonymi w rozporządzeniu normami do jego produkcji wystarczy zużyć mniej bioetanolu, by skorzystać z takiej samej ulgi jak w przypadku bezpośredniego dodawania alkoholu do benzyny - twierdzi Witold Ozimski z Reflexu.

Wiatr w oczy

Sprawa pozostawienia ulg dla Orlenu budzi dodatkowe emocje w związku z likwidacją ulg w akcyzie na oleje napędowe produkowane z wykorzystaniem komponentów pochodzących z regeneracji olejów przepracowanych. Ich zniesienia było zgodne z postulatami licznych środowisk branży naftowej, tym niemniej dramatycznie pogorszy warunki funkcjonowania kilku rafinerii południowych.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: ulgi | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »