Minister tłumaczy decyzje PKO BP
To zarząd banku, a nie jego właściciel, podejmuje decyzje dotyczące wysokości prowizji i opłat - mówił wczoraj w Sejmie Andrzej Mikosz, minister skarbu. - Państwo polskie nie zarządza żadnym bankiem. Bank PKO BP zarządzany jest przez zarząd, jest spółką akcyjną i nie realizuje polityki rządu - stwierdził.
Poseł Henryk Gołębiewski z SLD chciał się dowiedzieć, czy podwyżki prowizji, jakie zapowiedział na I kwartał największy krajowy bank detaliczny, "są akceptowane przez rząd". - Tak naprawdę nie rozumiem tych pytań - odparł minister skarbu. - To, że bank zmienia w tej chwili sposób zarabiania pieniędzy, to po prostu reakcja na sytuację rynkową. Państwo polskie do tego nic nie ma - stwierdził. Przypomniał, że przy niskich stopach procentowych i kurczącej się marży odsetkowej (różnicy między przychodami banków z kredytów i kosztami depozytów) banki na całym świecie przechodzą do zarabiania na prowizjach.
Zmiany w tabeli opłat oraz oczekiwane przez bank zwiększenie liczby operacji wykonywanych przez klientów mają skutkować w przyszłym roku wzrostem przychodów prowizyjnych PKO BP o ok. 250-300 mln zł.
Zdaniem A. Mikosza, zatrudnienie w największym krajowym banku będzie się zmniejszało, ale powoli. - Z punktu widzenia harmonogramu wprowadzania nowego systemu komputerowego, przez najbliższe dwa lata nie ma co oczekiwać dużych redukcji zatrudnienia - powiedział.
W przyszłym tygodniu PKO BP przedstawi elementy nowej strategii na lata 2006-2008. W miniony czwartek zatwierdziła ją rada nadzorcza. Według wcześniejszych informacji, strategia przewiduje duży nacisk na ekspansję zagraniczną. Zakłada także rozwijanie współpracy z Pocztą Polską.
Łukasz Wilkowicz