Mniej GDR-ów

W 7 spółkach na 10, w których posiadacze GDR-ów w ostatnich miesiącach przeprowadzali transakcje, doszło do zmniejszenia udziałów.

W 7 spółkach na 10, w których posiadacze GDR-ów w ostatnich miesiącach przeprowadzali transakcje, doszło do zmniejszenia udziałów.

Od początku października poinformowali już o sprzedaży akcji Softbanku, Netii, EFL i KGHM. Zdaniem analityków, wychodzenie inwestorów zagranicznych z GPW będzie kontynuowane.

- Od dłuższego czasu dochodzi do wymiany w akcjonariatach polskich spółek. Wychodzą z nich inwestorzy zagraniczni, a ich miejsca zajmują krajowe podmioty finansowe, w tym głównie OFE. Gdyby ich nie było, kursy niektórych firm mogłyby być na jeszcze niższych poziomach. Nie dziwię się, biorąc pod uwagę fundamenty naszej gospodarki i kondycję spółek, że inwestorzy uczestniczący w większości programów GDR zmniejszają udziały. Sądzę, że dalej będą sprzedawać walory, ponieważ mają lepsze okazje inwestycyjne w krajach o mniejszym ryzyku - powiedział PARKIETOWI Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management.

Reklama

Inwestorzy zagraniczni uczestniczący w programie GDR-ów najchętniej pozbywali się akcji Netii. Od połowy lipca do początku października zmniejszyli udziały w tej spółce z prawie 20% do niecałych 9,8%. Kurs akcji w tym czasie spadł o ponad 90%, z 22,5 zł do 2,16 zł. Wyprzedaż walorów przez posiadaczy GDR-ów przyczyniła się z pewnością do tak dużej przeceny. Spadające zainteresowanie Netią to efekt jej pogarszającej się sytuacji finansowej. Spółka ponosi duże straty, ma ogromne zadłużenie i otrzymała gorszy rating. Jej inwestor strategiczny, szwedzka Telia, nie określił jasno, czy będzie jeszcze wspierał firmę.

Posiadacze GDR-ów, którzy jeszcze pod koniec czerwca mieli ponad 14% kapitału Softbanku, na początku października dysponowali ponad 9,8-proc. udziałem. W tym czasie kurs spadł o ok. 40%. Wyprzedaż akcji Softbanku miała związek m.in. z pogorszeniem się koniunktury na rynku nowych technologii, a także z wewnętrznymi problemami firmy. Spółka dokonała znaczącej korekty prognoz, odszedł prezes zarządzający i nie wyjaśniła się kwestia inwestora.

- Moim zdaniem, o atrakcyjności Polski lepiej chyba świadczą inwestycje w papiery skarbowe, ponieważ na ten rynek wpływają ciągle olbrzymie kwoty, a nie zaangażowanie posiadaczy GDR-ów. Sądzę, że zmniejszą oni udziały w naszych firmach nie tylko dlatego, że nie satysfakcjonują ich wyniki finansowe, ale również dlatego, że są rozczarowani sposobem zarządzania. Charakterystyczne jest to, że inwestorzy zagraniczni uczestniczący w programie GDR-ów zamykają swoje pozycje przy dosyć niskich kursach akcji. W przypadku KGHM mogli przecież wyjść znacznie wcześniej. Czyżby nie byli na bieżąco informowani o tym, co się dzieje w spółkach i na rynkach, na których one działają? - zastanawia się Rafał Jankowski, analityk CDM Pekao SA.

W ciągu ostatnich ponad trzech miesięcy udział GDR-ów w kapitale KGHM spadł o 2,3 pkt. proc. Od końca czerwca do początku października kurs spółki obniżył się aż o 35%. Inwestorzy zagraniczni, zapewne w ostatnim czasie pozbywali się walorów. Spółka, jak przewidują od ponad dwóch miesięcy analitycy, najprawdopodobniej poniesie w tym roku straty, m.in. ze względu na spadek cen miedzi, które od dawna utrzymują się poniżej kosztów jej produkcji przez polski koncern. - Jeżeli poprawi się koniunktura na świecie, a także w naszym kraju, to inwestorzy zagraniczni poprzez program GDR-ów może zaczną zwiększać udział w polskich spółkach. Wtedy akcje KGHM będą kosztować więcej niż 10 zł. Spółka ma atrakcyjne aktywa w postaci udziałów w Polkomtelu, których wycena choć trochę spadła, to jednak nadal utrzymuje się na wysokim poziomie - powiedział Rafał Jankowski.

W przypadku EFL udział posiadaczy kwitów depozytowych w kapitale akcyjnych spadł w ciągu ostatnich trzech miesięcy o ponad 4 pkt. proc. i wynosi obecnie ponad 9,8%. Sytuacja tej spółki jest inna niż np. Netii. Właśnie wezwanie na akcje ogłosił Credit Agricole z ceną 230 zł. Dlaczego więc posiadacze GDR-ów sprzedawali walory? Mógł ich do tego zachęcić wzrost kursu, który już od początku lipca kształtuje się na poziomie ponad 200 zł, czyli o ok. 40% wyższym niż np. w okresie styczeń-marzec br.

Do spółek, w których posiadacze kwitów depozytowych zwiększyli ostatnio udziały, należą TP SA, Pekao SA i PBK.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: KGHM Polska Miedź SA | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »