Mniej obligacji na rynku
Ministerstwo Finansów może ograniczyć o 10% wartość emisji papierów skarbowych w stosunku do kwoty założonej w budżecie - poinformował Mirosław Gronicki, szef resortu.
Minister nie sprecyzował, czy chodzi mu o emisje netto (różnica między wartością papierów sprzedanych i wykupionych) czy brutto (sama sprzedaż). W tym drugim przypadku ograniczenie o 10% oznaczałoby zmniejszenie wartości emisji o ponad 15 mld zł. W budżecie założono, że MF sprzeda na rynku krajowym bony o wartości 60 mld zł, obligacje rynkowe za 81 mld zł. Wartość zaplanowanych ofert zagranicznych to 10,1 mld zł (razem 151,1 mld zł).
15 mld to za dużo
- Ograniczenie emisji o 15 mld zł nie jest możliwe - twierdzi Marek Zuber, główny ekonomista TMS. - O taką kwotę musiałby się bowiem zmniejszyć deficyt budżetowy. Inne rozwiązanie to wzrost wpływów z prywatyzacji, a to jest mało prawdopodobne - dodaje. - 15 mld zł to zdecydowanie za dużo - przyznaje też Remigiusz Grudzień, ekonomista PKO BP.
Według M. Zubera, minister miał na myśli ograniczenie emisji w ujęciu netto. Ekonomista szacuje, że 10% kwoty tych emisji to ok. 5,5 mld zł. - Taka redukcja jest możliwa. O tyle prawdopodobnie - dzięki większym wpływom z podatków - uda się w tym roku zmniejszyć deficyt budżetowy - mówi ekonomista.
Najważniejsza inflacja
Wypowiedź ministra finansów nie zachęciła wczoraj inwestorów do zakupu polskich obligacji. - Najważniejsze są teraz informacje dotyczące inflacji i stóp procentowych. Na tym rynek się koncentruje - mówi Włodzimierz Kado, dealer obligacji z Banku Handlowego. - Wczoraj ceny obligacji minimalnie spadły - dodaje. W. Kado przypomina, że MF już wcześniej sygnalizowało plany ograniczenia wielkości emisji. - Żeby przełożyło się to na wycenę polskich papierów, potrzeba więcej konkretów na temat tego, które oferty zostaną ograniczone - twierdzi dealer.
Jego zdaniem, na postrzeganie polskich papierów nie miał też wpływu bardzo dobry wynik środowej aukcji obligacji dwuletnich. Ministerstwo sprzedało papiery o wartości 2,9 mld zł. Popyt był niespodziewanie wysoki i wyniósł ponad 7 mld zł. MF ogłosiło nawet aukcję dodatkową. - To był trochę sztuczny popyt, głównie ze strony krótkoterminowych graczy. Nie było widać pieniędzy długoterminowych inwestorów - mówi W. Kado. Od początku roku do końca lipca Ministerstwo Finansów sprzedało na krajowym rynku obligacje i bony skarbowe o łącznej wartości 78,7 mld zł.