Mocne wzrosty na Wall Street po danych makro
Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła mocne wzrosty po czterech słabych sesjach. Pomogły dane makro z rynku amerykańskiego oraz wyniki kwartalne takich spółek, jak Home Depot i Wal-Mart, które okazały się lepsze od oczekiwań analityków.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,01 proc. do 10.405,93 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 1,26 proc., do 2.209,44 pkt. Indeks S&P 500 wzrósł o 1,22 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.092,54 pkt. Rosły właściwie wszyskie branże, ale najmocniej zyskiwały sektory: surowce, przemysł oraz firmy produkujące dobra luksusowe. W centrum uwagi były we wtorek wyniki za drugi kwartał Home Depot i Wal-Mart.
Obi te spółki uważane są powszechnie za barometr sytuacji w amerykańskiej gospodarce. Zysk spółki Wal-Mart wyniósł w II kwartale 2010 r. 0,97 USD na akcję. Analitycy spodziewali się nieco niższego zysku netto, na poziomie 0,96 USD na akcję.
Przychody spółki w II kwartale wyniosły 103,7 miliardów dolarów. Tutaj analitycy spodziewali się 105,5 miliardów dolarów. Jednocześnie spółka podniosła prognozę zysku w tym roku do 3,95-4,05 USD na akcję. Z kolei zysk Home Depot wyniósł w II kwartale 2010 r. 0,72 USD na akcję. Analitycy spodziewali się niższego zysku netto, na poziomie 0,71 USD na akcję. Spółka rozczarowała jednak poziomem przychodów w II kwartale.
Wyniosły one 19,4 miliardów dolarów, podczas gdy analitycy oczekiwali 19,59 miliardów dolarów. Home Depot poinformował również, że oczekuje w całym roku zysku na poziomie 1,9 USD na akcję. Prognoza spółki jest nieco wyższa od oczekiwań analityków, którzy dotychczas zakładali, że tegoroczny zysk wyniesie 1,89 USD na akcję. W ciągu dnia akcje Wal-Mart rosły 2 proc., a Home Depot zyskiwał ponad 4 proc. Lepsze od oczekiwań wyniki przedstawiła też sieć domów towarowych Saks.
Wyższe od konsensusu wyniki miał również Abercrombie & Fitch, ale spółka ma problemy z rosnącymi zapasami, co mocno zaniepokoiło inwestorów. Kurs akcji tej firmy zniżkował ponad 7 proc. W górę o 8 proc. poszły akcje Agilent Technologies, dzięki dobrym wynikom kwartalnym oraz pozytywnym prognozom na przyszłość. W dół poszły akcje Research in Motion, gdyż analitycy Wedbush obniżyli dla nich swoją rekomendację. Uwagę inwestorów przykuwa też zbliżająca się oferta publiczna akcji General Motors, który po okresie nieobecności wróci wkrótce na nowojorską giełdę. Oferta akcji ma mieć wartość od 15 do 20 mld USD, co sprawia, że będzie to jedno z największych IPO w historii. Rezerwa Federalna poinformowała, że produkcja przemysłowa w USA w lipcu 2010 r. wzrosła o 1,0 proc., wobec spadku o 0,1 proc. w czerwcu 2010 po korekcie. Analitycy spodziewali się w lipcu wzrostu produkcji o 0,5 proc.
Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w lipcu 74,8 proc., wobec 74,1 proc. w poprzednim miesiącu. Analitycy oczekiwali wyniku 74,6 proc. Departament Pracy podał, że ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA w lipcu wzrosły o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI wzrósł w lipcu o 0,3 proc. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że w lipcu PPI mdm wzrośnie o 0,2 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,1 proc. Rok do roku wskaźnik PPI wzrósł w lipcu o 4,2 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 1,5 proc.
Tu analitycy spodziewali się odpowiednio wzrostu o 4,2 proc. i wzrostu o 1,3 proc. Gorsze od oczekiwań były najnowsze dane z rynku budowlanego. Liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych w USA wzrosła w lipcu do 546 tys. w ujęciu rocznym, z 537 tys. po korekcie poprzednio. Analitycy spodziewali się, że liczba rozpoczętych, nowych inwestycji wyniesie 560 tys. Liczba wydanych nowych pozwoleń na budowę, wskaźnik aktywności w przyszłości w tym sektorze, spadła zaś do 565 tys. z 583 tys. poprzednio.
Analitycy spodziewali się liczby nowych pozwoleń na poziomie 580 tys. "Przedstawione dane makro oraz wyniki spółek generalnie powinny uciszyć obawy inwestorów przed podwójnym dnem w amerykańskiej gospodarce. Jesteśmy anemiczni, jesteśmy powolni, właściwie człapiemy, ale jednak nie cofamy się" - powiedział Peter Bible z EisnerAmper.