Mzyk chce oddać Paged Mosce

Krzysztof Moska pojawił się w akcjonariacie drzewno-meblowej spółki. A jej główny udziałowiec rozważa wyjście z Pagedu.

Krzysztof Moska pojawił się w akcjonariacie  drzewno-meblowej spółki. A jej główny udziałowiec rozważa wyjście z Pagedu.

W gronie akcjonariacie Pagedu, grupy działającej w sektorze drzewnym i meblarskim, pojawił się Krzysztof Moska. Na razie z małym pakietem akcji - poniżej 5 proc. Na razie. Znany inwestor, kojarzony z kilkoma innymi spółkami giełdowymi, Krzysztof Moska, zarejestrował się na walnym zgromadzeniu Pagedu, zaplanowanym na 21 czerwca. Co na to głównym udziałowiec spółki - Edmund Mzyk?

Priorytet to cena

- Z mojego punktu widzenia to dobrze, że pan Moska pojawił się w spółce, bo jej wartość dzięki temu wzrosła - odpowiada Edmund Mzyk. W ciągu nieco ponad miesiąca akcje Pagedu podrożały trzykrotnie, wyraźnie przekraczając 70 zł. Na wczorajszej sesji trend się odwrócił i kurs spadł aż o 21,5 proc. - Po prostu cena rosła za szybko i potrzebna była chwila oddechu - twierdzi Edmund Mzyk. Szef rady nadzorczej nie kryje, że rozważa sprzedaż walorów Pagedu. - Nieprzypadkowo zdecydowałem się przekazać udziały funduszowi inwestycyjnemu specjalnie dla mnie stworzonemu przez Opera TFI - mówi Edmund Mzyk. Do Opery przetransferował już 9,9 proc. kapitału, a docelowo będzie to około 20 proc. - Moim zamiarem jest wycofanie się z aktywnego zarządzania firmami - zapowiada Edmund Mzyk. Chce się skupić na inwestowaniu poprzez Operę. Tam inwestycjami zajmują się specjaliści, ale Edmunt Mzyk jako członek rady udziałowców ma wpływ na podejmowane decyzje. Czy Opera sprzeda pakiet Pagedu? - Zobaczymy. Dla mnie priorytetem jest cena. Obecny poziom jest dobry, ale chcemy popracować nad zwiększeniem wartości firmy - mówi Edmund Mzyk. Niewykluczone więc, że Krzysztof Moska będzie miał okazję do kupna dużego pakietu. Na razie jednak nie zwracał się z taką propozycją do Edmunda Mzyka. - Pewnie porozmawiamy sobie na walnym - twierdzi szef rady nadzorczej.

Reklama

Na horyzoncie podział

Pagedowi biznes idzie nadzwyczaj dobrze. W pierwszym kwartale grupa zarobiła sporo ponad 5 mln zł i ten trend ma się utrzymać. - Drugi kwartał nie powinien być gorszy - twierdzi Edmunt Mzyk. Jego zdaniem, po słabym 2006 r. w tym roku zyski grupy powrócą powyżej 20 mln zł. Firma chce konsolidować krajowy przemysł meblarski, kupując dystrybutorów. Z drugiej jednak strony sama prawdopodobnie zostanie podzielona na część meblarską i drzewno-płytową. - Nad taką koncepcją pracuje Opera. Te dwie części po prostu do siebie nie przystają, nie ma efektu synergii, a utrzymywanie holdingu jest kosztowne i powoduje małą przejrzystość grupy - wyjaśnia jej główny udziałowiec.

Niewykluczone, że podział Pagedu będzie przypominał operację przeprowadzoną wcześniej w Optimusie. Wtedy na każdą starą akcję wydano osobno po jednej akcji Grupy Onet i Optimusa już po wydzieleniu tego portalu.

W takiej sytuacji na giełdzie byłyby notowane oddzielnie spółki: Paged i Paged Meble, który już zresztą szykuje emisję walorów za blisko 40 mln zł. Ewentualne zmiany właścicielskie w grupie nie powinny wpłynąć na te plany. Opera, która współpracuje z Krzysztofem Moską, podobno popiera emisję akcji.

Zbigniew Kazimierczyk

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: opera | chciał | mzyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »