Na fali portalowej hossy

Kursy spółek internetowych zwyżkują. Przywołuje to wspomnienie "bańki internetowej" sprzed kilku lat. To jednak pozory, ponieważ spółki nowych technologii właśnie wkroczyły w fazę rentowności, a ich pozycja na rynku jest ustabilizowana.

Notowania INTERIA.PL

Michał Janik, doradca inwestycyjny, Zespół Analiz i Doradztwa Kapitałowego Bankowy Dom Maklerski PKO BP S.A.

Ostatnie zwyżki spółek internetowych (ale nie tylko, bo należy raczej mówić o hossie w sektorach nowych technologii) na pozór mogą być porównywane z narastaniem bąbla spekulacyjnego sprzed kilku lat (tzw. bańki internetowej). Nie jest to jednak właściwe porównanie. Owszem, zwyżki cen akcji z sesji na sesję wydają się szaleńcze, ale taka jest już natura wzrostów w obecnej fazie hossy na GPW. Trzeba przy tym pamiętać, iż spółki nowych technologii właśnie wkroczyły w fazę rentowności, i jak widać to po przykładzie spółek portalowych, rentowności relatywnie wysokiej. Biznes portalowy rozwinął się już na tyle, iż należy oczekiwać trwałych, stabilnych i nadal dynamicznie rosnących zysków, co stanowi doskonałą pożywkę dla inwestorów szukających okazji inwestycyjnych na mocno rozgrzanym rynku. Sytuacja w okresie "hossy internetowej" była zupełnie inna - podstawą szaleńczych zwyżek cen akcji były mgliste obietnice dość odległych zysków, często budowane mocno na wyrost, dotyczące nie sprawdzonego wówczas modelu biznesowego. Obecnie spółki internetowe (np. INTERIA.PL) już pracują na przyzwoitych marżach i okres finansowej prosperity jest dopiero przed nimi. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż hossa internetowa dotarła na polski rynek z dość dużym opóźnieniem (powtórna moda na nowe technologie w USA zaczęła się dużo wcześniej), a więc obecne wzrosty są tylko echem tendencji od dłuższego czasu obecnych na rozwiniętych rynkach. Oczywiście, jak zawsze w tego rodzaju przypadkach, entuzjazm inwestorów "rozlewa" się także na spółki jedynie kojarzone z internetem (o czym mogą świadczyć chociażby silne zwyżki Hogi), ale to już inna historia...

Reklama

Piotr Cypel, dealer, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Na GPW ponownie wróciło zainteresowanie spółkami internetowymi. Kurs INTERIA.PL, zyskał od 30 grudnia do 12 stycznia aż 74%. Największy wzrosty to 10 stycznia - 10,80% w stosunku do poprzedniej sesji, 11 stycznia - 16,56% do 10 stycznia oraz 12 stycznia aż 20,52% w stosunku do środy.

Środa była szczególnym dniem dla notowań INTERIA.PL, ponieważ kurs tej spółki przekroczył maksymalny pozom osiągnięty w czasie pamiętnej hossy internetowej z 2001 roku. Wtedy spółka osiągnęła kurs 26 zł, a w środę 26,80zł. Ale już w czwartek osiągnęła kurs 32,30 zł. Trzeba również zauważyć, że nie tylko akcje INTERIA.PL zachowały się w ten sposób. Onet również zyskał bardzo dużo na swojej wartości. Od 30 grudnia do 12 stycznia cena za akcje wzrosła aż o 95%. W tym samym okresie indeks spółek wysokich technologii TechWIG (w jego skład wchodzi 36 firm, m.in. INTERIA.PL i Onet) wzrósł tylko o 12,5% czyli prawie sześciokrotnie mniej niż INTERIA.PL i ponad siedmiokrotnie mniej niż Onet.

Trzeba zauważyć, że nie pojawiły się żadne przesłanki fundamentalne, które mogłyby spowodować tak ogromny wzrost kursu akcji. Dopiero czekamy na publikacje wyników. Może to oznaczać, że inwestorzy zaczynają wierzyć, że wkrótce cały świat będzie korzystał z komputerów i internetu. Oczekiwania są dodatkowo podsycane przez same portale, które pokazują mocne podstawy finansowe i składają obietnice, które mogą być na wyrost. Oczywiście ostatnie opublikowane wyniki pokazały, że w ciągu trzech pierwszych kwartałów ubiegłego roku przychody INTERIA.PL były niemal o połowę wyższe niż w tym samym okresie 2004 roku. Jest to zasługą przede wszystkim stale rosnącego rynku reklamy internetowej, której wartość w 2005 roku prawdopodobnie będzie wyższa prawie o 50% w stosunku do 2004 roku. Nie jest to tylko i wyłącznie domeną polskiego rynku a trendem światowym. Zyski Google za pierwszy kwartał 2005 roku były aż siedmiokrotnie wyższe niż w tym samym kwartale 2004 roku.

Trzeba jednak pamiętać jak mocno po pęknięciu internetowej bańki w 2001 roku spadły ceny.

INTERIA.PL do 4 października 2001 roku spadła do ceny 2,90zł, po małej korekcie trwającej do 17 października 2001 wzrosła do 8,05 i znowu zaczęła spadać aż do poziomu 2,41 zł 03 października 2002r. I dopiero od tego momentu ceny zaczęły rosnąć. Warto pamiętać, że przed załamaniem rynku nie będzie żadnych sygnałów ostrzegawczych.

Maciej Bobrowski, Dział Analiz i Informacji Beskidzki Dom Maklerski S.A.

Od kilku tygodni na światowych giełdach dużą popularnością cieszą się akcje z sektora technologicznego. Również na naszej giełdzie największe wzrosty notowały spółki związane z tym sektorem. W tym tygodniu w centrum zainteresowania inwestorów indywidualnych znalazły się m.in. portale internetowe. W ciągu 4 sesji Grupa Onet zyskała na wartości 65,7% natomiast INTERIA.PL wzrosła o ponad 55% osiągając najwyższy poziom w historii. Licząc od początku tego roku, wymienione spółki zyskały na wartości odpowiednio 100 i 71%. Zdecydowana poprawa koniunktury na polskim rynku reklamy internetowej oraz podane ostatnio bardzo dobre wyniki i prognozy rynku reklamy internetowej m.in. w Wielkiej Brytanii wywołały entuzjazm również na naszym rynku. Ponadto inwestorzy oczekują bardzo dobrych wyników finansowych za 4 kwartał szczególnie w przypadku INTERIA.PL. Już wyniki za 3 kwartał, który na ogół jest jednym z najsłabszych dla portali internetowych, pokazały efekty podjętych działań.

Jednak wzrosty z ostatniego tygodnia mają raczej spekulacyjny charakter. Obie spółki charakteryzują się małą ilością akcji w obiegu i przełożyło się to na tak wysokie zwyżki. W najbliższym okresie należy raczej oczekiwać korekty kursów tych akcji, niemniej sytuacja makroekonomiczna powinna im nadal sprzyjać.

Piotr Krawczyński, doradca finansowy Open Finance

W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z silnym wzrostem kursu portalu INTERIA.PL mimo, że spółka nie podała w tym czasie istotnych informacji nt. swojej działalności. Aby odpowiedzieć na pytanie o przyczyny tego wzrostu, należy cofnąć się do końca XX wieku.

Lata 90. to okres najdłuższej w historii hossy na amerykańskich giełdach. Wydawało się, że rynki będą rosły w nieskończoność - tak samo, jak zyski inwestorów. Koniec dekady zapisał się pod znakiem istnego szaleństwa i mody (która dotarła także na warszawski parkiet) na spółki z branży IT. Do zakupu akcji popularnych "dot-comów" zachęcały perspektywy ogromnych zysków tych spółek, a w konsekwencji także zarobku dla inwestorów. Wystarczyło, że firma jako obszar działalności miała wpisane słowo "internet", a kurs jej akcji szybował w górę - niestety w oderwaniu od jakichkolwiek podstaw fundamentalnych. To nie mogło się dobrze skończyć i rok 2000 przyniósł załamanie. Okazało się wtedy, że spółki internetowe nie generują zysków, a jeśli nawet, to są one niewielkie - tak, jak małe są szanse na ich znaczącą poprawę. Pęknięcie "bańki internetowej" i lawinowa wyprzedaż akcji sprowadziła na światowe rynki trwającą 3 lata bessę. Wiele spółek nie przetrwało tego okresu i zbankrutowało, a te które sobie poradziły, długo nie mogły wyjść z zapaści. Rynek oczyścił się sam, pozostawiając na nim zdrowe i najsilniejsze "dot-comy".

W miarę upływu czasu, spółki internetowe poprawiały swoją kondycję finansową i obecnie generują (tak jak portal INTERIA.PL) zyski. Ich wzrost znajduje odzwierciedlenie w wycenie notowanych papierów. Poza tym, branża IT nie zyskała podczas hossy na GPW tak silnie, jak same indeksy i w porównaniu do reszty rynku, wydaje się być niedowartościowana. To zwraca uwagę inwestorów poszukujących okazji do pomnożenia posiadanego kapitału i zachęca ich do zakupów akcji takich spółek jak INTERIA.PL, GRUPA ONET czy HOGA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: notowania | "Hoss" | GPW | Hoss | reklamy | bańki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »