Na kłopoty TP SA
Dokapitalizowanie kolejnej firmy akcjami Telekomunikacji Polskiej rozważają przedstawiciele Skarbu Państwa. Tym razem papiery miałyby zasilić Stocznię Gdynia.
To nieodpowiedzialne. Rynek najbardziej nie lubi niepewności, a przedstawiciele rządu robią wszystko, by inwestorzy nie mogli czuć się zbyt pewnie - powiedział nam jeden z giełdowych analityków. Jego zdaniem, dodatkowa podaż akcji nie jest dla rynku niespodzianką, gdyż już wcześniej Sławomir Cytrycki, minister skarbu, zapowiadał możliwość przeprowadzenia w drugiej połowie roku publicznej sprzedaży ponad 10% walorów TP SA. Rynek nerwowo reaguje natomiast na możliwość wcześniejszego i nieskoordynowanego pojawienia się na rynku walorów firmy telekomunikacyjnej. - Ta informacja rozniesie się po rynku. Być może dziś klienci przetrawią ją i uznają, że przy obecnym kursie posiadanie akcji TP SA to poważne ryzyko. Tym bardziej że na rynku pojawiają się pogłoski o dokapitalizowaniu Kompanii Węglowej - powiedział Reutersowi Jarosław Ołdakowski, makler CDM Pekao.
Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku na GPW trafiło 65 mln walorów TP SA, którymi wcześniej dokapitalizowane zostały BGK, BGŻ i ARP. Papiery bez większych problemów uplasowane zostały na rynku po 13,1 zł. Wczoraj, po spadku o 1,2%, akcję TP SA wyceniono na 12,25 zł.